Warszawa. Wypadek na Bielanach. ZDM: kierowca bmw jechał z prędkością 130 km/h
Po wypadku w Warszawie są pierwsze ustalenia władz miasta. - Kierowca, który w niedzielę śmiertelnie potrącił mężczyznę na przejściu na ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach, jechał 130 km/h w terenie zabudowanym – poinformował dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Dyrektor ZDM Łukasz Puchalski przekazał pierwsze ustalenia po niedzielnym wypadku na Bielanach. Ślady hamowania samochodu widać na odcinku 30 metrów. BMW było "mocno zmodyfikowane", co zdaniem warszawskiego ZDM powinno zdyskwalifikować je w momencie dopuszczania do ruchu.
Prokuratura ma złożyć jeszcze w środę zażalenie na decyzję sądu, który odrzucił wniosek o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące sprawcy wypadku na Sokratesa.
– Nie można przejść obojętnie obok tego co się stało. To, co stało się w niedzielę musi nami wstrząsnąć, nie na 2-3 dni, ale na dłużej – stwierdził szef ZDM na środowej konferencji.
W roku 2020 miasto ma przeznaczyć dodatkowe 10 mln zł na poprawę bezpieczeństwa w mieście. Władze stołecznej spółki dodały, że dla ulicy Sokratesa na Bielanach projekt na montaż progów zwalniających był przygotowany już kilka miesięcy temu.
Wypadek na Bielanach. ZDM: na przebudowę Sokratesa potrzeba 16 mln zł
We wtorek Zarząd Dróg Miejskich przekazał w rozmowie z WP, że na kompleksową przebudowę ulicy Sokratesa potrzeba 16 mln zł. A takiej kwoty w tej chwili spółka nie ma.
W niedzielę, po godz. 13, na przejściu dla pieszych rozpędzone osobowe bmw potrąciło mężczyznę. Według świadków, 33-latek w ostatniej chwili zdążył odepchnąć na chodnik żonę i odsunąć wózek z dzieckiem. Sam zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, po długiej reanimacji.
Sąd odrzucił wniosek prokuratury w tymczasowy areszt dla 31-letniego kierowcy bmw. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym. W poniedziałek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz narażenia pieszych: kobiety i jej dziecka znajdujących się na przejściu dla pieszych, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kierowca przyznał się do winy.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl