Warszawa. Ścieżki rowerowe nie będą odśnieżane. Aktywiści protestują
W tym sezonie miasto nie planuje odśnieżać dróg rowerowych. Powodem są m.in. zmiany klimatu, które sprawiają, że śnieg padał rzadko i nie było okazji do użycia pługów. Decyzja wywołała sprzeciw stołecznych aktywistów.
12.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:18
W zeszłym roku umowa na oczyszczanie i odśnieżanie dróg rowerowych opiewała na 381 tys. zł. - Nie było jednak śniegu i skończyło się na samym oczyszczaniu. W tym toku musimy oszczędzać. Dlatego zdecydowaliśmy, że na ten sezon umowy nie podpiszemy - przekazał TVN Warszawa Jakub Dybalski, rzecznik stołecznego Zarządu Dróg Miejskich.
Zapewnia, że oszczędzone kilkaset tysięcy złotych będzie można przeznaczyć na "twarde inwestycje rowerowe", na przykład budowę ścieżek.
Zapisana w umowie kwota była opłatą "za gotowość" przez całą zimę, a nie tylko za konkretne działania po tym, jak spadł śnieg.
- Nie podpiszemy umowy, jeżeli w perspektywie będą dwa czy trzy takie dni, kiedy firma będzie musiała przyjechać. Odśnieżanie przez taką firmę ma sens wtedy, kiedy śnieg będzie leżał dwa czy trzy tygodnie, a droga rowerowa będzie zasypana, a nie ma, jeśli spadnie i za chwilę stopnieje, jak w czwartek – przekonuje Dybalski.
Warszawa. Miasto Jest Nasze protestuje
Aktywisty Jana Mencwela ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze te argumenty nie przekonują. Uważa, że jeżdżenie będzie niebezpieczne i niewygodne.
- Te wszystkie osoby, które w tym rekordowym sezonie (17-procentowy wzrost) przesiadły się na rower w Warszawie prawdopodobnie się zniechęcą w trakcie zimy, uznają, że miasto nie wspiera tego środka transportu - twierdzi.
Organizacja apeluje w mediach społecznościowych, żeby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przeznaczył jakieś środki na okoliczność, gdyby śnieg jednak spadł. Mencwel zapowiada, że jeśli Trzaskowski nie odpowie, „będziemy organizować petycję czy protest w tej sprawie”.
Miasto Jest Nasze przypomina, że w tym roku rowerzystów przybyło, bo przez pandemię coraz więcej osób przesiada się na rower. Prezydenci miast w Europie wspierają te decyzje ze wszystkich sił. - Dlaczego oszczędności szuka Pan kosztem tych użytkowników dróg, którzy najmniej kosztują budżet? Apelujemy o zmianę tej decyzji! – pisze MJN w poście na Facebooku.
Źródło: TVN Warszawa