Warszawa. Porachunki o choinki. Zniszczone drzewka, groźby i piła motorowa w tle
Chodzi o handel choinkami. Policja zatrzymała dwóch 28-latków sprzedających świąteczne drzewka, którzy są podejrzani o zniszczenie mienia i kierowanie gróźb w kierunku innego sprzedawcy choinek. W ruch poszła piła motorowa.
Jak przekazał podkom. Robert Koniuszy ze stołecznej policji, stoisko z choinkami przy jednej z warszawskich ulic w dzielnicy Mokotów odwiedzili niezidentyfikowani jeszcze sprawcy, którzy celowo uszkodzili ponad 130 drzewek, obcinając i łamiąc w nich czubki oraz gałązki. Właściciel stoiska wezwał na pomoc służby.
Warszawa. O straty oskarżył mężczyzn handlujących obok choinkami
- Pokrzywdzony podejrzewał, że przestępstwa na jego szkodę, mającego podłoże nieuczciwej konkurencji, mogli dopuścić się mężczyźni, którzy nieopodal niego również handlowali choinkami. W związku z powyższym wyraził wobec nich swoje niezadowolenie. Mężczyźni poczuli się tym dotknięci, ponieważ jak sami twierdzą, nigdy nie uciekali się do takich praktyk – opisuje zdarzenie podkom. Robert Koniuszy.
To zrodziło konflikt. Mężczyźni, którzy prowadzili nieopodal swoje stoisko nie mogli pogodzić się z oskarżeniami sąsiada.
Przed godz. 1.00 w nocy, po wypiciu alkoholu sprawcy udali się z wizytą do oskarżającego ich sąsiada, który wraz z żoną nocował w przyczepie kempingowej w miejscu prowadzenia swojej działalności.
- Napastnicy nie zapukali do drzwi ich przyczepy, jak należy, zrobili to kijem, wybijając szyby. Następnie urwali listwę z oświetleniem ledowym i zniszczyli baner reklamowy zawieszony na bramie wjazdowej. Przy czym wykrzykiwali słowa wulgarne oraz wypowiadali groźby, z których wynikało, że mężczyzna ma zakończyć swoją działalność – dodaje podkom. Robert Koniuszy.
Warszawa. Mężczyzna ruszył na napastników z piłą motorową
Napadnięty mężczyzna w obawie o życie swoje i swojej żony, wyszedł do napastników z uruchomioną piłą motorowa. Jednak to nie powstrzymało agresorów, którzy ruszyli na sprzedawcę choinek z pięściami. W rezultacie jeden z mężczyzn został zraniony w okolicach lewego nadgarstka.
Na miejscu zjawiła się policja i zakończyła awanturę. Jeden z mężczyzn został zabrany do szpitala w celu opatrzenia rany. Obydwaj napastnicy trafili do aresztu i usłyszeli zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia oraz stosowania gróźb bezprawnych w celu zmuszania do zaprzestania sprzedaży choinek.
28-latkowei nie przyznają się do winy, twierdząc, że to oni są pokrzywdzonymi w tej sytuacji. Grozi im do pięciu lat więzienia.