Warszawa. "Jeszcze w zielone gramy". Odrobina nadziei od Wojciecha Młynarskiego
Tablica pamiątkowa, poświęcona niezapomnianemu twórcy piosenek, odsłonięta została w środę na budynku przy ul. Lwowskiej 1 na stołecznym Śródmieściu. Cytat z jednego z jego dzieł, często niosących nadzieję, optymizm i trochę uśmiechu, ozdabia ten pamiątkowy obiekt wmurowany tam, gdzie poeta mieszkał wiele lat.
W uroczystościach, przygotowanych przez stołeczny ratusz, uczestniczyli, oprócz władz Warszawy, członkowie rodziny, przyjaciele i sympatycy piosenkarza i tekściarza, którego wersy bez wahania zaliczyć można do poezji o charakterze publicystycznym.
Wojciech Młynarski jak mało kto potrafił komentować rzeczywistość, nie brak mu było ani romantycznej nuty, ani odrobiny kąśliwości i krytycyzmu wobec okoliczności społecznych i polskich realiów czasów jego młodości.
- Łączył w sobie możliwość przeróżnych rejestrów, czyli coś, co jest talentem niebywałym. Z jednej strony potrafił być filozofem, z drugiej strony potrafił mówić o życiu w sposób liryczny, potrafił być warszawiakiem z krwi i kości. Ale chyba najważniejsze jest to, że myśli z jego piosenek pozostają z nami do dzisiaj, weszły do naszego potocznego języka - powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i gospodarz uroczystości, przypominając nie tylko wpisane w codzienny język frazy twórczości Młynarskiego, ale także zwracając uwagę na to, jak ważna dla niego była Warszawa.
Agata Młynarska, córka artysty, potwierdza: - Warszawa była dla niego najważniejszym miejscem. Przekaz rodzinny mówi, że mieszkanie trafiło do babuni dzięki interwencji Artura Rubinsteina. Przy Lwowskiej tata mieszkał w młodości i później aż do śmierci. Codziennie chodził na obiady do pobliskiego Przysmaku. To piękne, że miasto o nim pamięta i oddaje mu hołd.
Warszawa. "Jeszcze w zielone gramy". Odrobina nadziei od Wojciecha Młynarskiego
- Młynarski pisał dla wszystkich, dla kochających poezję i ludzi na dansingu. Dawał kierunkowskazy, co należy robić, żeby pozostać uczciwym i podkreślał, że wszystko tak naprawdę zależy od nas samych - mówiła obecna na uroczystości Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Sejmu.
Uczestnicy uroczystości podzielili się niezapomnianymi zwrotkami autorstwa Wojciecha Młynarskiego. O ich aktualności mówiła Joanna Szczepkowska i Andrzej Seweryn, który przeczytał wybrane teksty. Jan Młynarski, syn Wojciecha, który kontynuuje rodzinne tradycje piosenkarskie, wykonał w duecie z Gabą Kulką "Szarą kolędę".
Wojciech Młynarski, warszawski poeta i piosenkarz, był autorem tak kultowych utworów jak "Niedziela na Głównym", "Po co babcię denerwować", "Jest jeszcze śledź w śmietanie", "Lubię wrony" i setek innych, równie ważnych w polskiej kulturze. Zmarł, po długiej chorobie, w 2017 roku.