Wschodnio-Europejska Sieć Uniwersytetów ma już w czerwcu tego roku połączyć kilkadziesiąt uczelni z Polski, Ukrainy, Słowacji, Czech, Litwy, Rosji i Białorusi. Inicjatorami tego projektu są polskie szkoły wyższe, które teraz przygotowują Sieć do formalnej rejestracji w Polsce. Sieć ma umożliwiać m.in. wymianę studencką, kształcenie doktorantów i organizację wspólnych szkół letnich.
W sobotę międzynarodowe prezydium Sieci spotkało się w Warszawie. Powołując Sieć kierujemy się założeniem, że granica Unii Europejskiej nie może być granicą dla przepływu młodzieży, wymiany idei i współpracy naukowej - powiedział przewodniczący prezydium Sieci prof. Marian Harasimiuk z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Jednym z głównych zadań Sieci jest stworzenie funduszu stypendialnego dla dużej liczby studentów z krajów zrzeszonych w organizacji. Dzięki takiemu stypendium np. student z Kijowa mógłby przez określony czas - semestr czy rok - studiować na Uniwersytecie Warszawskim - wyjaśnił prof. Harasimiuk. Zaznaczył, że co prawda są już przykłady takiej współpracy, ale jest ich wciąż za mało. Sieć ma też organizować wspólne Szkoły Letnie dotyczące problematyki Europy Środkowo-Wschodniej.
Jak powiedział prof. Harasimiuk, podstawą finansowania sieci będą składki samych uczelni. Przewodniczący prezydium szacuje, że na samo uruchomienie działalności potrzeba 50 tys. zł. Pieniądze na dalsze projekty, np. stypendia dla studentów, organizacja chce pozyskać z funduszy Unii Europejskiej na badania naukowe.
Do tej pory chęć udziału w Sieci zgłosiło blisko 80 uczelni, w tym kilkanaście polskich, m.in. Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Warszawski, UMCS, Politechnika Warszawska i Łódzka. Oferta jest jednak wciąż otwarta i każda uczelnia może z niej skorzystać.
W Europie i na świecie istnieje wiele podobnych uczelnianych organizacji, m.in. sieć uniwersytetów krajów Dunaju czy sieć uniwersytetów Morza Śródziemnego.
