Tragedia w Warszawie. 1,5- roczne dziecko zmarło po tzw. "ospa- party"
Prof. Teresa Jackowska: "To próba zastąpienia szczepień, sprawą powinna zająć się prokuratura"
W ostatnim miesiącu w Warszawie zmarło półtoraroczne dziecko. Na izbę przyjęć trafiło w stanie agonalnym. Rodzice wybrali "ospa-party" zamiast szczepienia - mówiła w TOK FM prof. Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii. Lekarka wyjaśniła, że próby zastąpienia szczepień i wybranie "takiej formy budowania odporności u dzieci", powinny być traktowane jako przestroga dla innych osób.
Według prof. Jackowskiej sprawą powinna zająć się prokuratura. W rozmowie z TOK FM dodała, że "liczba tzw. ospa-party rośnie w zastraszającym tempie". - Polega ono na umyślnym zarażaniu dzieci poprzez kontakt z chorymi rówieśnikami, odchorowanie ospy ma dać odporność dziecku na przeszłość - wyjaśniła. Według niej, może to jednak prowadzić do poważnych komplikacji i powikłań.
- Podobnych spraw, które kończą się poważnymi konsekwencjami dla życia i zdrowia dzieci może być więcej. Rodzice najgorszą karę już ponieśli, ale to powinna być lekcja dla wszystkich - powiedziała.
Jak podaje TOK FM, dyrektor placówki, w której zmarło dziecko, pozostał nieuchwytny. W tej chwili nie wiadomo, jaką podejmie decyzję i czy zgłosi sprawę do organów ścigania.