Szarytki zbudują biurowiec w przyklasztornym ogrodzie na Powiślu
Ogród szarytek przetrwał przez 300 lat i był jedynym zachowanym fragmentem pola uprawnego w centrum miasta
Zamiast grządek i drzew - nowoczesny biurowiec. Takie plany snują zakonnice ze *Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo.* Ogród szarytek przetrwał przez 300 lat i był jedynym zachowanym fragmentem pola uprawnego w centrum miasta. Siostry planują także postawienie tu osiedla mieszkaniowego. O sprawie informuje Gazeta.pl
Budynek miałby powstać na terenie między *Tamką, Kruczkowskiego, Smolną a skarpą wiślaną.* Według pierwszych planów budynek miał mieć siedem kontygnacji nad ziemią oraz dwie pod i być pełnić funkcję biurowo-usługową. Potem plany zweryfikowano i zmniejszono budynek do pięciu kontygnacji naziemnych i jednej podziemnej. Zmieniono także oficjalnie jego przyszłe przeznaczenie. Najnowsze dokumenty mówią o "domu pomocy osobom wykluczonym" z funkcjami: biurową, edukacyjną, zdrowotną, dotyczącą pomocy społecznej czy kulturalną.
Ogród leży w granicach pomnika historii, ale nie jest zabytkiem. *W odróżnieniu od zabudowań klasztornych nie figuruje ani w rejestrze, ani w ewidencji zabytków.Sprawa jest na etapie sporządzania analizy urbanistycznej. Zajmuje się tym dzielnica Śródmieście – mówi Gazecie.pl Agnieszka Kłąb z wydziału prasowego stołecznego ratusza. *Projekt decyzji o warunkach zabudowy powinien być gotowy za dwa, trzy tygodnie. Potem trafi do uzgodnień m.in. stołecznego konserwatora zabytków - zapowiada Mateusz Dallali, rzecznik Śródmieścia.