Progi wróciły na Białołękę. Poprzednie zostały skradzione
"Mają być nie do zdarcia i nie do ukradzenia"
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy Was o kuriozalnej kradzieży progów zwalniających z dwóch ulic na Białołęce. - Dziś mamy dobrą wiadomość - poinformowała WawaLove.pl Marzena Gawkowska, rzeczniczka dzielnicy. - Progi wracają. Co prawda nie zwrócił ich złodziej, ale – zgodnie z zapowiedzią – zostały wykonane nowe, tym razem betonowe - dodaje Gawkowska.
Nowe spowalniacze mają być nie do zdarcia i nie do ukradzenia - informuje dzielnica. Pierwsze pojawiły się już przy ul. Kobiałka, a do końca tygodnia znajdą swoje miejsce przy Ostródzkiej.
Wyspowe progi zamontowano przy szkołach, w trosce o bezpieczeństwo uczęszczających do placówek dzieci. Domagali się tego mieszkańcy i rodzice. Zgodnie z sugestiami mieszkańców, nowe progi mają być "przyjaźniejsze" dla samochodów. Aby ujednolicić system, w obrębie każdej ulicy, z Kobiałki i Ostródzkiej demontowane są także stare „nieskradzione” progi i zastępowane nową wersją spowalniaczy.
Co się stanie ze starymi progami? - Wykorzystane zostaną na innych, mniej obciążonych ruchem samochodowym drogach - zgodnie z wcześniejszymi wnioskami mieszkańców - informuje rzeczniczka dzielnicy.
Przeczytajcie też: Na Zielonym Ursynowie stanie dom*kultury. Po 9 latach starań*