Powsin. Poszukaj ”dnia i nocy” w Ogrodzie Botanicznym
Tu o każdej porze roku znaleźć można florystyczne ciekawostki. W ten weekend pracownicy Powsińskiego ogrodu radzą poszukać ciekawostki w leśnym runie - pszeńca gajowego.
Roślince nie przypadła wdzięczna nazwa, zniechęcająco brzmi rodzina - to zarazowate, ale łacińskie określenie nieco łagodzi tę niesprawiedliwość. Melampyrum nemorosum ma bardzo skromne, ale niezwykłe kwiatki , łączące dwie kontrastowe barwy: pomarańczowo-żółtą i intensywnie fioletową.
Pszeniec gajowy też do zwykłych roślin nie należy, choć pospolicie rośnie w lasach liściastych, zaroślach i na łąkach. Aby się rozsiewać po swoich ulubionych, niezbyt ciemnych miejscach, wykorzystuje mrówki. To one nieświadomie roznoszą nasiona i zwiększają terytoria opanowane przez pszeńca. Zjawisko to ma swoją nazwę - to myrmekochoria.
Tonie jedyna tajemnica ”dnia i nocy”. Jest półpasożytem, podobnie jak jemioła - kradnie innym bytom w lesie wodę i sole mineralne. Ale jednocześnie potrafi dobrze służyć człowiekowi.
Powsin. Poszukaj ”dnia i nocy” w Ogrodzie Botanicznym
- Pszeniec gajowy jest od dawna znany w medycynie ludowej, ma działanie gojące, silnie przeciwzapalne, rozkurczowe, przeciwbólowe, uspokajające, przeciwdrgawkowe, przeciwpadaczkowe, onkostatyczne i przeciwreumatyczne - informuje Kamila Rakowska-Szlązkiewicz z Ogrodu Botanicznego w Powsinie.
Roślinkę uważa się również za zioło pomagające w leczeniu boreliozy. Weterynarz leczą nią także trudno gojące się rany u zwierząt. Jednak trzeba uważać, by z preparatami na bazie tego surowca nie przesadzić, bowiem zawiera on aukubinę, która w dużym stężeniu jest trująca.