Trwa ładowanie...

Piorun "uderza" w PGE Narodowy. To zdjęcie burzy jest hitem sieci

Na takie ujęcie czeka się nieraz całe życie. Radosław Paszkowski, prowadzący stronę Fotomanufaqturrra, podzielił sięz internautami zdjęciem widowiskowej burzy. I od razu stało się o nim głośno.

Piorun "uderza" w PGE Narodowy. To zdjęcie burzy jest hitem sieciŹródło: Fotomanufaqturrra, fot: Radosław Paszkowski
d1s63h2
d1s63h2

W piątek (3.08) nad Warszawą przeszedł front atmosferyczny z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi. Miłośnicy fotografii jak zwykle rozłożyli statywy w swoich ulubionych miejscach i zaczęli polowanie... Jednym z nich był Radosław Paszkowski, któremu udało się uchwycić podniebny spektakl na jednej z klatek zrobionych techniką timelapse, czyli filmem poklatkowym.

"Miałem już dzisiaj nie dodawać zdjęć. Powiesiłem IMHO rewelacyjne z Placu Zamkowego i w tym momencie za oknem ulubionej miejscówki zaczął się spektakl. Jak zwykle najpiękniejsze błyskawice albo poza kadrem, albo przy zamkniętej migawce. Jednak tym chyba nie wstyd się pochwalić?" - brzmi opis zdjęcia na fanpage'u Fotomanufaqturrra.

Fotomanufaqturrra
Źródło: Fotomanufaqturrra, fot: Radosław Paszkowski

Łowca burz

Na swoim facebookowym profilu Paszkowski wyraźnie podkreśla, że swoich zdjęć nie poddaje forsownej obróbce. "Montaże i inne oszustwa nie u mnie!" - zastrzega. Fotografią zajmuje się od 30 lat, natomiast burze nad stolicą łapie zaledwie od kilku. W albumie pt. "Lufcik z widokiem na Wisłę" zdjęć z tego samego punktu widokowego (Wybrzeże Kościuszkowskie na Powiślu) - ale z różnych pór roku - jest kilkadziesiąt.

d1s63h2

Zapytany o to, jak mocnemu przetworzeniu poddał "klatkę" z uchwyconym piorunem, Paszkowski odpowiada z dumą: - Zdjęcie to pojedynczy strzał bez żadnych sklejek, montaży czy agresywnej obróbki. Kadr wywołany w Lightroomie z RAWa, oczywiście skorygowałem kontrasty, ostrość, rozjaśnienie, cienie i przygasiłem światła wg mojego standardu postprodukcji, aby oddać klimat burzy, tak jak ją czułem i zapamiętałem - mówi w rozmowie z redakcją WawaLove fotograf.

Pomarańczowa plama

Po opublikowaniu zdjęcia na Facebooku internauci zaczęli błyskawicznie - nomen omen - udostępniać i komentować wpis Radosława Paszkowskiego. Od tamtej pory post polubiło ponad 3 tys. osób. Niektórzy co prawda powątpiewali w prawdziwość tego zdjęcia, jednak autor cierpliwie wyjaśniał kulisy jego powstania i przyczyny spektakularnej pomarańczowej poświaty na groźnym, skłębionym niebie.

"Dwie silne komórki burzowe z lekko zachmurzonym prześwitem między nimi" - twórca strony Fotomanufaqturrra ucina spekulacje interpretując to, co wywołało widoczny na zdjęciu zjawiskowy efekt. Aby przekonać niedowiarków, dwa dni później na swoim fanpage'u opublikował kolejne zdjęcie z piątkowej sesji. Tym razem przedstawiające nieco inne ujęcie.

"Ponieważ sporo wątpliwości wzbudziła pomarańczowa plama przy Stadionie, pozwalam sobie na dodatkowe zdjęcie obrazujące tzw. detal. Trochę tu widać co tam się działo i jaka była kotłowanina nad Grochowem i Wawrem" - pisze Paszkowski w poście.

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

ZOBACZ WIDEO: Gwałtowne opady nad Polską. Czytelnik nagrał zalaną drogę

d1s63h2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1s63h2
Więcej tematów