Jutro Czarny Piątek w sklepach. Na co zwracać uwagę?
"Sprzedawcy imają się różnych sztuczek, czasem nie do końca uczciwych"
Wyprzedaże i spore rabaty na bieżące artykuły zapowiadają na najbliższy weekend niektóre warszawskie sklepy i galerie handlowe w Warszawie. Wszystko z okazji Czarnego Piątku - dnia wyprzedaży, tradycji, która przywędrowła do nas z USA.
Black Friday odbywa się cyklicznie, w ostatni piątek listopada. W USA jest to następny dzień, po Święcie Dziękczynienia. Promocje z okazji Black Friday uznawane są za największe okazje do kupna produktów po najniższych cenach.
Kilka lat temu tradycja dotarła do Polski. Nie wszyskie sklepy ją zaakceptowały, jednak duże centra handlowe zwęszyły okazję, by zachęcić klientów do odwiedzin. Zainteresowanie było na tyle duże, że stanowisko w tej sparwie zajął nawet Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK zwracał m.in. uwagę, że kupując na wyprzedażach i promocjach klienci mają takie same prawa, jak zwykle. - Rok temu, kupując w Czarny Piątek ciuchy w jednym z centrów handlowych, usłyszałam od sprzedawczyni przy kasie, żebym dokładnie sprawdziła przecenione ubranie, bowiem nie podlega ono reklamacji - mówi WawaLove.pl pani Ania, mieszkanka Ochoty. - Już w domu zorientowałam się, że bluzka ma jednak wadę, ale zgodnie z tym, co mówiła pani przy kasie, nie mogłam jej zwrócić. Więc pieniądze przepadły - opowiada nasza rozmówczyni.
Sprzedawczyni wprowadziła panią Annę w błąd. Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyjaśnia że kupując towar po niższej cenie konsument nie traci swoich praw. Między innymi do reklamacji. Podkreśla jednocześnie, że to, czy towar będzie można zwrócić, zależy jedynie od dobrej woli sprzedawcy.
Inna cena na półce, inna przy kasie
Sprzedawcy imają się różnych sztuczek, by zarobić. Czasem nie do końca uczciwych. - Bardzo często zdarza mi się, że robiąc zakupy okazuje się, że cena przy kasie jest wyższa, niż na półce sklepowej. Za każdym razem są to niewielkie różnice - mówi pani Dorota, mieszkanka Pragi. - Jednak raz miałam taki przypadek - dodaje - że kupowałam spodnie, które według metki kosztowały 127 zł. Przy kasie okazało się, że pracownica "zapomniała" nakleić aktualną cenę i rachunek zwiększył się o 15 zł. Gdy zaczęłam się o to spierać, pani przy kasie wyjaśniała, że metka nie ma znaczenia, ważność ma wyłącznie suma w "systemie", a ta była inna niż na półce - opowiada rozmówczyni WawaLove.pl
- W takim przypadku prawo działa na korzyść konsumenta - wyjaśnia Agnieszka Majchrzak z UOKiK-u. Przedsiębiorcy mają obowiązek dokładnego oznaczenia produktu wystawionego na sprzedaż,a z tym wiąże się również określenie jego ceny. Nieprzestrzeganie niniejszego przepisu może skończyć się dla przedsiębiorcy wysoką karą finansową. Jeśli zaś sprzedawca notorycznie uchyla się on od tego obowiązku, Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej może nałożyć karę wynoszącą nawet 5.000 euro.
Jednodniowe okazje (niektórzy rozciągają czarnopiątkowe obniżki aż na cały weekend), choć niewątpliwie nie porównywalne do tych z USA, to jednak okazja, by nabyć produkty w wyjątkowo korzystnych cenach - przecenione do nawet kilkudziesięciu procent. Czarny Piątek w Warszawie ogłosiły niektóre cantra handlowe i sieciówki.