PolskaWagner oczyszczony przez Sąd Lustracyjny

Wagner oczyszczony przez Sąd Lustracyjny

Marek Wagner - poseł SLD i szef kancelarii premiera w rządzie Leszka Millera - został oczyszczony od zarzutu "kłamstwa lustracyjnego". Sąd Lustracyjny uznał, że nie miał on świadomości, iż był źródłem informacji wywiadu PRL. Rzecznik Interesu Publicznego odwoła się od tego wyroku.

25.06.2004 | aktual.: 25.06.2004 16:39

Nie można uznać, by Wagner miał świadomość, że udziela informacji jako osobowe źródło informacji w sposób tajny i świadomy - powiedział sędzia Zbigniew Kapiński w ustnym, lakonicznym z powodu tajności sprawy, uzasadnieniu wyroku. Rzecznik podejrzewał Wagnera o zatajenie związków z wywiadem PRL w latach 70. i 80., gdy pracował on w ambasadach w Oslo i Wiedniu. Wagner mówił, że nie miał żadnych związków z organami bezpieczeństwa PRL.

Sąd podkreślił, że na podstawie zebranych materiałów, uznanych przez sąd za kompletne, nie można przyjąć, by Wagner był tajnym i świadomym współpracownikiem wywiadu PRL.

58-letni Wagner powiedział PAP, że biorąc pod uwagę dotychczasową pracę rzecznika cieszę się z orzeczenia, ale może być to wygranie etapu w długim wyścigu. Zastępca rzecznika Krzysztof Kauba zapowiedział odwołanie do Sądu Lustracyjnego II instancji. Cała procedura - łącznie ze spodziewanym odwołaniem przegranej strony do Sądu Najwyższego - może potrwać jeszcze wiele miesięcy.

W 2000 r. Sąd Lustracyjny I instancji uznał już, że nie ma dowodów, iż Wagner podjął rzeczywistą współpracę z wywiadem PRL i uwolnił go od zarzutu. W maju 2001 r. sąd II instancji, na wniosek rzecznika, uchylił wyrok i zwrócił sprawę do I instancji. Ponowny proces zaczął się w styczniu 2002 r.

Wagner był jedynym lustrowanym ministrem rządu Millera (jego proces zaczął się, zanim powstał ten rząd). Gdy proces ruszał w 1999 r., Wagner sam ujawnił, że rzecznik podejrzewa go o zatajenie związków z wywiadem PRL w latach 70. i 80., gdy pracował w ambasadach w Oslo i Wiedniu.

Zgodnie z ustawą lustracyjną, osoba uznana przez Sąd Lustracyjny obu instancji oraz przez Sąd Najwyższy za "kłamcę lustracyjnego" nie może przez 10 lat pełnić niektórych funkcji publicznych, m.in. parlamentarzysty czy ministra.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)