W Polsce wygrałby Juszczenko
Gdyby ukraińskie wybory odbyły się w
Polsce, zdecydowanie wygrałby je lider opozycji Wiktor Juszczenko.
Polacy - jak wynika z sondażu "Rzeczpospolitej" - zdecydowanie
popierają pomarańczową rewolucję. A polscy dyplomaci usiłują
przekonać pozostałe państwa UE do otwarcia przed Ukrainą
"Europejskiej perspektywy".
Niemal dwie trzecie Polaków (61%) sympatyzuje z Wiktorem Juszczenką. Premier Wiktor Janukowycz nie cieszy się u nas sympatią - popiera go zaledwie 4% badanych. Pozytywnie oceniamy ukraińskie mediacje prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (49%), a bardzo negatywnie - rolę Rosji w ukraińskim konflikcie (67%).
Komentując wyniki badań, Bartłomiej Sienkiewicz, niezależny ekspert od spraw wschodnich, powiedział "Rzeczpospolitej", że Polacy odnaleźli na ulicach Ukrainy klimat święta, które przeżywali w latach osiemdziesiątych, w czasie pierwszej "Solidarności".
Polska nadal angażuje się w sprawy ukraińskie. Obecnie usiłuje pozyskać zwolenników dla idei przyjęcia tego kraju do UE. Zdobyła już wsparcie Czech, Węgier, Słowacji, Litwy i Łotwy. To jednak za mało i na grudniowym szczycie przywódców "25" nie będzie mowy o "europejskiej perspektywie" dla naszego wschodniego sąsiada. Można jedynie liczyć na realizację przyjętego wczoraj przez Komisje Europejską planu działania dla Ukrainy - podkreśla "Rzeczpospolita".