W Gdyni osunęła się duża część klifu. Nie ma poszkodowanych

W Gdyni Orłowie setki ton ziemi i kamienie spadły na plażę na długości około 40 metrów. Nikt nie odniósł obrażeń. Specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza bada osuwisko za pomocą kamer termowizyjnych.

W Gdyni osunęła się duża część klifu. Nie ma poszkodowanych
Źródło zdjęć: © WP.PL | Wojciech Gojke
Anna Kozińska

15.02.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Służby zgłoszenie o osunięciu się części klifu przyjęły około godziny 13.20 - powiedział w rozmowie z dziennikiembaltyckim.pl dyżurny SKKW.

Na miejscu pracuje pięć zastępó, zaangażowano także specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą oraz ratowników z psami. Nikt nie został poszkodowany. Wciąż nie wiadomo, co spowodowało osunięcie się klifu.

Ani turyści ani mieszkańcy nie maja wstępu na plażę. Możliwe, że taka sytuacja utrzyma się jeszcze przez kilka tygodni - jednak póki co nie ma oficjalnych infromacji w tej sprawie. Istnieje zagrożenie, że osuną się kolejne warstwy ziemi.

Obraz
© WP.PL | Wojciech Gojke

Jak donosi Radio Gdańsk, setki ton ziemi i kamienie zagrodziły przejście u podnóża klifu, część wpadła do wody. - Osuwisko ma wysokość 2-3 metrów i głębokość 15 - powiedział w rozmowie ze stacją Paweł Gil z gdyńskiej straży pożarnej.

Co więcej, klif osunął się około 300 metrów od mola orłowskiego.

Obraz
© WP.PL | Wojciech Gojke

Źródło: dziennikbaltycki.pl/Radio Gdańsk

Komentarze (98)