W Anglii i Szkocji najpopularniejszym kandydatem Geremek
W wyborach do Parlamentu Europejskiego
głosowało w Londynie 448 Polaków, a 36 w konsulacie w Edynburgu.
Frekwencja była znacznie niższa niż w wyborach parlamentarnych i
ubiegłorocznym referendum akcesyjnym. W Londynie oczekiwano, że
zagłosuje ok. 1 tys. Polaków.
14.06.2004 | aktual.: 14.06.2004 07:44
Najwięcej głosów oddano na Unię Wolności. W Londynie 148, a w Edynburgu 14, z czego na profesora Bronisława Geremka łącznie 156 (pozostałe 6 oddano na Andrzeja Wielowieyskiego).
Drugie miejsce zajęła Platforma Obywatelska - 109 głosów w Londynie i 10 w Edynburgu. Najwięcej głosów zebrał Paweł Piskorski. Na trzecim miejscu uplasował się PiS: w Londynie 88 głosów, a w Edynburgu 5.
Na liście PiS figurował m.in. były konsul generalny w Londynie, wciąż tu pamiętany prof. Janusz Kochanowski, na którego oddano 38 głosów. Geremek i Piskorski zebrali również najwięcej głosów w Dublinie, gdzie, jak dowiaduje się PAP, "głosowało więcej niż kilkadziesiąt osób", a liczenie głosów wciąż trwa.
W Londynie głosowali m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i prof. Leszek Kołakowski. We wszystkich komisjach głosowali prawie wszyscy, którzy się uprzednio zarejestrowali, a kilkanaście osób dopisano mimo niedopełnienia wymogu rejestracji.
