Ustawa medialna jak widmo
Minister Boni zadeklarował niedawno, że do końca sierpnia powstanie projekt nowej ustawy medialnej. Jak jednak sprawdziła "Rzeczpospolita", takich prac nie prowadzi ani jego ministerstwo, ani resort kultury, nie słyszeli o nim również posłowie PO.
14.03.2012 | aktual.: 14.03.2012 05:05
W tle jest tocząca się w Platformie dyskusja, co zrobić z mediami publicznymi, pisze gazeta, według której otoczenie premiera ma być niezadowolone, że w TVP wpływy podzieliły między siebie Pałac Prezydencki i Ministerstwo Kultury.
"Rz" zapytała Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, na jakim etapie są prace nad projektem nowej ustawy medialnej. - Cały ciężar prac spoczywa na Ministerstwie Kultury, my oczywiście włączymy się w te prace, jeśli chodzi o kwestie nowoczesnych technologii czy wolności w Internecie - twierdzi Artur Koziołek, rzecznik resortu.
Co na to Ministerstwo Kultury? - Prace nad nową ustawą medialną nie są w ministerstwie prowadzone, odpowiada Centrum Informacyjne MK.
Nowego projektu nie piszą też twórcy, którzy dwa lata temu przygotowali obywatelski projekt ustawy medialnej. - My pracę nad swoim projektem wykonaliśmy. Nową ustawę zapowiedział rząd. Niech robi - powiedział współautor ustawy twórców Jacek Żakowski.