USA wzywa Rosję i Gruzję: unikajcie prowokacji
Amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice powiedziała, że zachowanie Rosji w
ostatnim czasie wobec Gruzji zaostrzyło napięcia między tymi
krajami. Wezwała Moskwę i Tbilisi, by unikały prowokacyjnych
działań.
08.07.2008 | aktual.: 08.07.2008 13:03
Wyraziliśmy pogląd, że Gruzja i Rosja muszą uniknąć wszelkich prowokacji, ale szczerze mówiąc to Rosjanie przyczynili się w ostatnich tygodniach do wzrostu napięć w regionie. Gruzja jest niepodległym krajem. Musi być traktowana jako całość - powiedziała Rice po wylądowaniu w Pradze. W stolicy Czech ma dojść po południu do podpisania umowy o rozmieszczeniu na ich terytorium elementu amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Swoje zaniepokojenie Rice wyraziła w związku z serią kroków, które Rosja podjęła wobec Abchazji i Osetii Płd., w tym kwietniową zapowiedzią zacieśnienia kontaktów z tymi separatystycznymi republikami i wysłania większej liczby wojsk do Abchazji bez przyzwolenia Gruzji.
Tymczasem separatystyczna republika Abchazji odrzuciła amerykańską propozycję rozmieszczenia na jej terytorium międzynarodowych sił policyjnych.
Nie zamierzamy słuchać żadnych zaleceń Departamentu Stanu USA, który zawsze zajmuje jednostronne, progruzińskie stanowisko - powiedział abchaski przywódca, Siergiej Bagapasz.
Nieuznawany przez wspólnotę międzynarodową rząd Abchazji nalegał skądinąd na utrzymanie tam rosyjskich sił pokojowych. Gruzja oskarża je o wywoływanie napięcia.
W poniedziałek Abchazja poinformowała o zamrożeniu wszelkich kontaktów z Gruzją.
Władze w Tbilisi na początku lat 90. straciły kontrolę nad wspieraną przez Rosję Abchazją, gdzie od roku 1994 stacjonują siły pokojowe Rosji pod flagą Wspólnoty Niepodległych Państw. Gruzja dąży do zmiany mandatu tego kontyngentu.
Abchascy i osetyjscy separatyści utrzymują, że Tbilisi przygotowuje się do odzyskania siłą kontroli nad zbuntowanymi republikami autonomicznymi. Oba regiony zerwały z Tbilisi kontakty po działaniach zbrojnych w latach 90. Pozostają punktami zapalnymi w stosunkach Gruzji z Rosją, która wspiera separatystów i w obu regionach ma swoje siły pokojowe.