Urzędniczka wydawała bezprawne decyzje o pobycie cudzoziemców
17 pozwoleń na pobyt cudzoziemców w Polsce wydała bez żadnych wymaganych dokumentów pracownica Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jak poinformował dyrektor generalny Urzędu Jan Golba, o sprawie tej zawiadomiono prokuraturę i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
30.06.2004 | aktual.: 30.06.2004 15:49
Golba dodał, że wśród osób, które otrzymały pozwolenia, ale nie mają jeszcze kart pobytu, nie ma nikogo "niepożądanego w naszym kraju".
Nieprawidłowości wyszły na jaw w maju, kiedy do Wydziału Spraw Obywatelskich i Migracji zaczęły się zgłaszać po karty pobytu osoby z pozwoleniami na pobyt czasowy. Okazało się, że w urzędzie nie ma akt ich spraw ani dokumentów wymaganych w takich przypadkach.
Kontrola wszczęta w oddziale ds. cudzoziemców wykazała, że 36- letnia urzędniczka, zatrudniona od 6 lat jako inspektor, wydała 17 pozwoleń na pobyt czasowy bez odpowiednich dokumentów, a nawet bez formalnych wniosków od cudzoziemców. Nigdzie też nie odnotowała, że prowadzi takie sprawy. Dotyczyły one obywateli Armenii, Wietnamu, Rosji, Ukrainy i Kazachstanu. Żadna z tych osób nie jest na liście osób niepożądanych w Polsce - zapewnił w środę dziennikarzy Golba.
Cudzoziemcy, którzy niezgodnie z prawem otrzymali pozwolenia na pobyt czasowy, będą musieli ubiegać się o nie od nowa.
Z rozmów z cudzoziemcami wynika, że urzędniczka pobrała od nich opłaty za formalności, ale pieniądze nie wpłynęły nigdy na konto, na które powinny być przekazane. Prawdopodobnie kobieta fałszowała także podpisy swoich przełożonych. Trwa kontrola, jakich nieprawidłowości dopuściła się jeszcze urzędniczka - prawdopodobnie wydała także kilkanaście innych decyzji o pobycie czasowym, mimo luk w dokumentacji.
Kontrola dotycząca działań urzędniczki ma się zakończyć 5 lipca. Wszczęto wobec niej także postępowanie dyscyplinarne. Jeśli zarzuty potwierdzą się, zostanie zwolniona. Kobieta przebywa obecnie w szpitalu, a od momentu ujawnienia całej sprawy pracodawcy nie udało się z nią skontaktować.
W związku z tą sprawą postępowanie wyjaśniające wszczęto wobec dyrektorki całego wydziału, a kierownika oddziału ds. cudzoziemców za brak nadzoru nad podwładną przesunięto na 3 miesiące na inne stanowisko.
Do września ma trwać kontrola wszystkich decyzji o pobycie czasowym lub stałym wydanych w ostatnich 3 latach.
W zawiadomieniu skierowanym do prokuratury urzędniczce zarzuca się zagarnięcie mienia, przekroczenie uprawnień i fałszowanie dokumentów.
Jak poinformowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury prok. Mirosława Kalinowska-Zajdak, zawiadomienie to jeszcze nie wpłynęło do prokuratury. (aka)
Zobacz także: w Przeglądzie Prasy