Uniwersytety nie chcą u siebie kibiców
Miał to być sposób na brak miejsc w hotelach. Niestety nie wszystkie uczelnie chcą udostępnić domy studenckie fanom piłki nożnej na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 r., informuje "Rzeczpospolita". Uczelnie w Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku zastanawiają się, czy zmienić kalendarz przyszłego roku akademickiego z powodu piłkarskich mistrzostw Europy.
W miastach, które organizują imprezy, jest ok. 100 tys. miejsc w domach studenckich. O pomoc uczelni w organizacji Euro proszą organizatorzy. Przekonują, że dla uczelni byłby to dobry biznes, gdyż normalnie miejsce w akademiku kosztuje średnio ok. 400 zł za miesiąc, a podczas Euro może to być nawet 40 - 50 euro za dobę.
Jednak nie wszystkie uczelnie dadzą się skusić i udostępnią akademiki kibicom. Uniwersytet Warszawski (3 tys. miejsc w akademikach) jest wciąż gotowy na negocjacje z organizatorami Euro. Uczelnia nie zamierza jednak zmieniać z powodu mistrzostw daty inauguracji roku akademickiego ani przesuwać letniej sesji w 2012 r. Władze Uniwersytetu Gdańskiego na razie nie widzą możliwości wynajęcia akademików kibicom. UG chętniej niż kibicom wynajmie akademiki policji. Decyzji w sprawie akademików nie podjął jeszcze Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (ponad 1,7 tys. miejsc). Kibiców przyjmie za to Uniwersytet Wrocławski (2,3 tys. miejsc). Rozważa początek roku akademickiego ok. 26 września i zakończenie go przed Euro.