Ukraińska armia: Rosja wykorzystuje mgłę, by wedrzeć się do Pokrowska
Ukraińska armia poinformowała, że w Pokrowsku znajduje się ok. 300 rosyjskich żołnierzy. Rosja wykorzystuje mgłę i próbuje wprowadzać kolejne oddziały.
Co musisz wiedzieć?
- Ukraiński 7. korpus powietrznodesantowy informuje, że w Pokrowsku jest ok. 300 rosyjskich żołnierzy w Pokrowsku.
- Rosjanie mają wykorzystywać gęstą mgłę do przerzutu sił i dążyć do okrążenia aglomeracji.
- Upadek miasta otworzyłby Rosjanom drogę w kierunku Słowiańska i Kramatorska.
Ukraiński 7. korpus powietrznodesantowy przekazał we wtorek, że w Pokrowsku jest ok. 300 rosyjskich żołnierzy. Miasto w obwodzie donieckim to ważny węzeł transportowy i ośrodek przemysłu metalurgicznego. Od miesięcy pozostaje jednym z głównych kierunków rosyjskiej ofensywy.
Relacje Nawrocki-Zełenski. Ekspert o "charakterze chuligana"
Rosja dąży do okrążenia Pokrowska
Jak relacjonuje 7. korpus na Facebooku, Rosja w ostatnich dniach nasiliła próby wprowadzenia do miasta kolejnych oddziałów, korzystając z gęstej mgły jako osłony. Ogranicza ona możliwości rozpoznania obrońców z powietrza i pokonania ich na otwartym terenie.
"Ich cel pozostaje ten sam – dotrzeć do północnych granic Pokrowska, a następnie spróbować okrążyć aglomerację" - czytamy w komunikacie.
Ministerstwo Obrony Rosji ogłosiło we wtorek, że siły rosyjskie "aktywnie posuwają się naprzód" w Pokrowsku.
Co oznacza ewentualny upadek miasta dla frontu w Donbasie?
Pokrowsk, liczący przed wojną około 60 tys. mieszkańców, może stać się największym miastem zajętym przez Rosjan od czasu zdobycia Bachmutu w 2023 roku. Jego upadek otworzyłby wojskom rosyjskim drogę do Słowiańska i Kramatorska - ostatnich dużych miast w obwodzie donieckim pozostających pod kontrolą Ukrainy.