UE przyjęła plan wzmacniania swojego bezpieczeństwa i obronności
• Ministrowie spraw zagranicznych i obrony państw UE przyjęli plan wzmacniania bezpieczeństwa i obrony Unii - poinformowała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini
• Zastrzegła, że nie jest to plan budowania europejskiej armii
Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział po spotkaniu, że Polska jest zainteresowana jak największym udziałem UE w zapewnianiu bezpieczeństwa Europy, ale "nie może być tu żadnej rywalizacji z NATO i ze Stanami Zjednoczonymi". Także minister obrony Antoni Macierewicz poinformował, że konkluzje przyjęte na spotkaniu "realizują główne tezy polskiego stanowiska".
- Dziś, gdy często słyszymy o kryzysach i podziałach, wszyscy w gronie 28 państw zgodziliśmy się na plan UE w sprawie bezpieczeństwa i obrony - powiedziała Mogherini na konferencji prasowej. - To plan ambitny, konkretny i pragmatyczny. To jakościowy skok w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności UE - dodała.
Według Mogherini przyjęty w poniedziałek plan będzie jedną z propozycji, która zostanie przedstawiona przywódcom państw UE na grudniowym szczycie w Brukseli, poświęconym między innymi wspólnej polityce bezpieczeństwa i obrony.
- Nie chodzi tu o budowanie armii europejskiej. Nawet NATO nie ma swojej armii. (...) Nie chodzi o stworzenie nowego unijnego naczelnego dowództwa ani o budowanie obrony terytorialnej UE - przekonywała. Jak podkreśliła, plan nie ma na celu dublowania działań NATO.
Według Mogherini dokument określa "wspólne ambicje" UE w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności. Proponuje m.in. pogłębianie współpracy w ramach Europejskiej Agencji Obrony, rozważenie utworzenia wspólnej struktury, która będzie się zajmowała planowaniem i przeprowadzaniem unijnych misji wojskowych, usprawnienie unijnych grup bojowych, które przez dziesięć lat istnienia ani razu nie zostały użyte, a także umożliwienie podjęcia stałej współpracy wojskowej przez kraje, które chciałyby w takich działaniach uczestniczyć. Zgodnie z planem państwa UE miałyby też współpracować w dziedzinie rozwijania swoich zdolności obronnych, co pozwoliłoby na spore oszczędności.
Zdaniem Waszczykowskiego strategia UE, na wzór natowskiej, powinna brać pod uwagę zagrożenia ze wszystkich stron, zarówno z Południa, jak i ze Wschodu. - Musi to być też strategia, która uwzględnia interesy bezpieczeństwa, szczególnie interesy gospodarcze i przemysłów obronnych poszczególnych państw europejskich, tak by nie dochodziło do przejmowania przemysłów obronnych mniejszych czy średnich państw przez państwa większe - dodał.
Szef MSZ oświadczył, że Polska jest otwarta na usprawnienie grup bojowych UE. - Jesteśmy też za strukturami centralnymi, pod warunkiem, że wszystkie państwa będą dopuszczone do tych struktur. Jesteśmy przeciwni temu, by w takich strukturach przeważały jakieś kwartety, kwintety czy inne ograniczone formaty. To muszą być demokratyczne rozwiązania - powiedział.
Minister obrony Antoni Macierewicz powiedział, że podczas spotkania "zostało podkreślone, że ściana wschodnia jest tak samo ważnym dla UE obszarem zainteresowania w sferze obrony i wsparcia, jak flanka południowa. - Zostało podkreślane także to, że wysiłki i działania, jakie podejmujemy w tej sferze, nie mogą być w żadnym wypadku alternatywą dla zobowiązań, jakie mamy w ramach NATO, a muszą być komplementarne i szczególnie rozwijane w tych sferach, w których NATO nie realizuje swoich działań - powiedział Macierewicz dziennikarzom.
Dodał, że na spotkaniu poruszył także sprawę konieczności zwiększania wydatków na obronność przez państwa europejskie do co najmniej 2 proc. PKB. Polska jest jednym z nielicznych europejskich krajów NATO, które spełniają ten warunek - zauważył.
We wtorek ministrowie obrony państw UE mają rozmawiać w Brukseli m.in. o współpracy z NATO i wdrażaniu wspólnej deklaracji podpisanej na szczycie Sojuszu w Warszawie.