Tysiące ludzi na pogrzebie Turkmenbaszy
Tysiące ludzi uczestniczyły w stolicy Turkmenistanu Aszchabadzie w uroczystościach pogrzebowych dożywotniego prezydenta Saparmurada Nijazowa, który zmarł w czwartek na atak serca w wieku 66 lat.
24.12.2006 | aktual.: 24.12.2006 11:20
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/smierc-prezydenta-turkmenistanu-6038708048265857g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/smierc-prezydenta-turkmenistanu-6038708048265857g )
Śmierć prezydenta Turkmenistanu
Ciało Nijazowa, który rządził Turkmenistanem przez ostatnie 21 lat - początkowo jako przywódca tamtejszej partii komunistycznej, a następnie jako otoczony nimbem nieomylności samowładca - wystawione zostało w pałacu prezydenckim w otwartej trumnie.
Kolejka chętnych do złożenia mu ostatniego hołdu ciągnęła się kilka kilometrów. W Aszchabadzie całkowicie wstrzymano ruch uliczny, poza obstawionymi przez policję trasami dojściowymi dla żałobników.
Trumnę z ciałem Turkmenbaszy ("Wielkiego Ojca Turkmenów") - jak nazwał sam siebie Nijazow - przewieziono następnie na armatniej lawecie do jego rodzinnej miejscowości Kipczak, położonej 15 kilometrów od Aszchabadu. Kosztem ponad 100 mln dolarów francuska firma zbudowała tam największy w Azji Środkowej meczet, a przy nim mauzoleum, gdzie już wcześniej spoczęli rodzice i bracia prezydenta.
Dla swej autokratycznej schedy Nijazow nie wyznaczył żadnego oficjalnego następcy. Jego nagła śmierć pozostawiła otwartą kwestię sukcesji władzy w kraju, który ze względu na swe bogate zasoby gazu ziemnego stanowi potencjalny teren rywalizacji wpływów rosyjskich i zachodnich.
Wśród przybyłych na pogrzeb gości z zagranicy byli między innymi zastępca sekretarza stanu USA Richard Boucher, premier Rosji Michaił Fradkow i prezes rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller.