Tusk prezydentem za pięć lat

Czy sympatia Polaków wpłynie na decyzję Tuska o ponownym kandydowaniu na prezydenta? - Gdybym miał decydować w tej rozmowie, to tak, zdecydowałbym się na kandydowanie- śmieje się Donald Tusk, ale za chwilę już poważnie dodaje: - Jednak pięć lat w polityce to cała wieczność, zwłaszcza dla 50-letniego faceta.

W ostatnich wyborach prezydenckich Donald Tusk zdobył 46% głosów. Nie wystarczyło to do zwycięstwa. Czy uważa, że popełnił jakieś rażące błędy, które zdecydowały o jego porażce? - Dziś jestem umówiony na dłuższą rozmowę w tej sprawie z moimi sztabowcami. Myślę, że wykonaliśmy naprawdę kawał dobrej roboty. Ciężką pracą wywindowaliśmy moje poparcie z kilkunastu do ponad 40% - mówi Tusk.

"Nowy Dzień" poprosił speca od wizerunku o poradę dla Donalda Tuska. Co musi poprawić, by za pięć lat pokonać wszystkich konkurentów w walce o prezydencki fotel?

- Kluczowa jest kwestia rzetelności i uczciwości- mówi nam Adam Łaszyn, szef agencji PR Alert Media Communications. - Powinien mówić z odwagą o trudnych sprawach i nie schlebiać masowym gustom, bo nie tego oczekuje od niego jego elektorat. Nie powinien się też wdawać w czysto polityczne gry i przetargi, lecz subtelnie przedstawiać się jako polityk odpowiedzialny za kraj. To ważne, bo jego wizerunek jako męża stanu stworzono właściwie dopiero w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej.

Politolog Radosław Markowski jest sceptyczny wobec badania "Naszego Dnia". - Ludzie zazwyczaj nie myślą w kategoriach, co będzie za pięć lat. Pewnie tylko kilka procent respondentów "Nowego Dnia" zrobiło rzetelną analizę tego, co może się zdarzyć w 2010 roku- twierdzi Markowski. - Większość jednak mówi tylko o tym, jak zagłosowałaby jutro, najdalej za tydzień.

W sondażu "Nowego Dnia" respondenci wybierali następująco: Donald Tusk - 33,3%, Lech Kaczyński - 26,9%, Tomasz Lis - 9,5%, Andrzej Lepper - 8,8%, Wojciech Olejniczak - 5,4%, Roman Giertych - 1,7%, ktoś inny - 0,2%, trudno powiedzieć - 13,9%, odmawiam odpowiedzi - 0,2%.