Trybuna: Rutkowski kłamie
Poseł Samoobrony i znany detektyw Krzysztof Rutkowski skłamał zeznając we wtorek w prokuraturze, że nie miał nic wspólnego z jakimkolwiek gromadzeniem materiałów na pomówionych ministrów i posłów - twierdzi Trybuna, która jako dowód publikuje w środowym wydaniu podpisany przez niego dokument. Rutkowski twierdzi, że dokument ten jest fałszywy i zamierza złożyć do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie.
06.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W piśmie Rutkowski zaleca w związku z zaistniałą sytuacją zniszczenie całej dokumentacji obciążającej jego osobę, jak i jego biuro w sprawie wypowiedzi Andrzeja Leppera w Sejmie. W podpisanym przez Rutkowskiego dokumencie czytamy również, że należy zniszczyć raporty, zdjęcia, wydruki policyjne i inne dowody dotyczące - Andrzeja Olechowskiego, Pawła Piskorskiego, Donalda Tuska i Włodzimierza Cimoszewicza.
Rutkowski zaleca również na jakiekolwiek pytania ze strony prokuratury, policji czy dziennikarzy odpowiadać "nic nie mam w tej sprawie do powiedzenia" lub "nie wiem". Pismo - jak dowiedziała się "Trybuna" - poseł Samoobrony wystosował do pracowników swojego biura detektywistycznego.
Rutkowski był przesłuchiwany we wtorek w charakterze świadka przez prokuratora, prowadzącego sprawę o pomówienie, którą wszczęto po tym jak Andrzej Lepper oskarżył publicznie kilku ministrów i posłów o branie łapówek. Zarówno w prokuraturze, jak i później w rozmowie z dziennikarzami Rutkowski zaprzeczył, że przekazał Lepperowi jakiekolwiek dokumenty.
W czwartek poseł Samoobrony Krzysztof Rutkowski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że opublikowany w "Trybunie" jego list jest fałszywy i w związku z tym zamierza złożyć do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie. (mag)