Trwa tragedia w Pakistanie
Do pół miliona ludzi dotkniętych
trzęsieniem ziemi w Południowej Azji nie dotarła jeszcze żadna
pomoc - powiedział dyrektor Światowego Programu
Żywnościowego (WFP) James Morris.
18.10.2005 | aktual.: 18.10.2005 14:12
Według Morrisa, świat stoi przed jednym z największych wyzwań, jeśli chodzi o skalę koniecznej pomocy. Ofiary trzęsienia ziemi z 8 października potrzebują przede wszystkim schronienia, pomocy medycznej i koców, a w następnej kolejności żywności i czystej wody. Ich sytuację pogarsza zbliżająca się zima.
Spadek temperatur, infekcje, wyziębienie organizmu są wielkim zagrożeniem. Połączenie głodu, ran, surowej pogody i strachu, zawsze w takiej sytuacji prowadzi do masowych zgonów - powiedział szef operacji WFP w Muzaffarabadzie, stolicy pakistańskiego Kaszmiru, Keith Ursel.
Schronienia i żywności potrzebuje 3,3 milionów ludzi - tyle według szacunków ONZ pozostało w wyniku trzęsienia bez domu nad głową. Jak informuje ONZ, rozdano około 30 tys. namiotów, planowanych jest rozprowadzenie dalszych 150 tysięcy. W niektórych rejonach Pakistanu już pada śnieg.
Odpowiedzialny za operację humanitarną pakistański generał Faruk Ahmed Chan mówi, że potrzebnych jest 260 tys. namiotów i 2 miliony koców. Według Ursela, 570 ton żywności dziennie potrzebują ludzie, którzy pozostają w odległych górskich wioskach. Pomoc dostarczają do nich helikoptery i muły.
Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) ostrzega, że w wyniku katastrofy w Pakistanie zniknie ponad milion miejsc pracy i że kolejnym etapem pomocy powinny być programy zatrudnienia, które pomogą wydobyć ludzi z biedy, pogłębionej jeszcze przez katastrofę.