31 października w Gdańsku kierowca BMW nie zatrzymał się na czerwonym świetle. Jego działanie zauważyli policjanci, którzy pojechali za nim. Finał pościgu miał miejsce na jednej ze stacji paliw.
Słysząc syreny, kierowca zaczął uciekać. Zjechał na stację benzynową, gdzie porzucił auto i zaczął uciekać. Funkcjonariusze jednak go złapali, a ich kamera wszystko nagrała. Mundurowi natychmiast sprawdzili stan trzeźwości kierowcy. Okazało się, że miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania. Został zatrzymany na noc przez policję. Jego sprawa trafiła do sądu.