Tragiczny finał sprzeczki w sklepie - kupujący nie żyje
Wszystko zaczęło się przy kasie jednego z angielskich sklepów sieci "Sainsbury's". Między dwójką kupujących: Antonette Richardson i Adamem Prendergastem doszło do kłótni o kolejność obsłużenia. Zaraz po zdarzeniu wzburzona kobieta zadzwoniła po swojego chłopaka, żeby "dał nauczkę" kłótliwemu klientowi - czytamy w brytyjskim dzienniku "The Daily Mail".
Po chwili chłopak uzależnionej od heroiny Antonette był już na miejscu i pobiegł za opisanym wcześniej przez dziewczynę klientem sklepu. Gdy zobaczył odpowiadającego rysopisowi mężczyznę, wyciągnął nóż i ze słowami "nie zadzieraj z moją dziewczyną" ugodził go w klatkę piersiową. Chwilę później okazało się, że napastnik zaatakował przypadkowego kupującego, który nawet nie widział wcześniejszej sprzeczki.
Gdy ofiara leżała nieprzytomna w kałuży krwi, Antonette pochyliła się i powiedziała: to nie on, musimy znaleźć tamtego! Kilkanaście sekund później oboje uciekli w kierunku wyjścia. Ugodzony nożem mężczyzna zmarł na miejscu. Całe zajście zarejestrowały kamery przemysłowe sklepu, dzięki którym szybko ustalono i zatrzymano sprawców. Oboje czekają w areszcie na wyrok. Nożownikowi, jako recydywiście (był wcześniej wielokrotnie karany za kradzieże) grozi dożywocie. (jks,ula)
Tłumaczył Jan Stanisławski