Tragiczna pomyłka biura podróży
Zrozpaczony osobnik, którego omyłkowo
poinformowano o katastrofie samolotu, wtargnął do biura tureckich
linii lotniczych w Tbilisi, stolicy Gruzji, i zaatakował jego
menedżera - podała agencja AP.
24.06.2004 | aktual.: 24.06.2004 17:27
Nie sprawdziły się pierwsze wiadomości o incydencie, w których była mowa o ataku uzbrojonych napastników i wzięciu zakładników. Rzecznik linii Turkish Airlines, Timur Liparteliani, zapewnił, że nie było żadnej broni i zakładników.
Okazało się, że przyczyną zamieszania był zdesperowany mężczyzna, któremu przez pomyłkę powiedziano, że samolot, którym miał przylecieć jego krewny, rozbił się. Mężczyznę zatrzymała policja.
Jeden z samolotów tureckich linii lotniczych rzeczywiście został w środę trafiony przez piorun, ale bezpiecznie wylądował. Był to samolot lecący na liniach krajowych z Antalii do Stambułu.