Tragedia pod Olsztynem. Nie żyją dwie osoby
Tragiczny pożar domku letniskowego w Miodówku pod Olsztynem. Nie żyją dwie osoby. Przyczyny pojawienia się ognia ustalają śledczy.
Pożar domu letniskowego w Miodówku w gminie Stawiguda (w woj. warmińsko-mazurskim) zauważono ok. godz. 1 w nocy z czwartku na piątek. Kiedy na miejsce dojechali strażacy, ogień obejmował już większą część konstrukcji.
- Niestety zginęły dwie kobiety w wieku 66 i 70 lat. Z budynku zdołała wybiec trzecia osoba. Mężczyzna trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Wirtualnej Polsce st. sierż. Rafał Prokopczyk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Miodówko. Tragedia pod Olsztynem. Nie żyją dwie osoby
Mężczyzna relacjonował ratownikom, że jak tylko zauważył ogień, wybiegł na zewnątrz i próbował gasić pożar wodą z ogrodowego węża.
Zobacz też: Afera lotnicza Andrzeja Dudy. Co stało się z nagraniami z kokpitu? Ekspert zabrał głos
Płomienie jednak momentalnie objęły drewniane elementy. Na pomoc kobietom było już za późno. - Domek letniskowy spłonął doszczętnie. Spalił się też samochód, który był w pobliżu - informuje oficer prasowy olsztyńskiej policji.
Akcja dogaszania konstrukcji w Miodówku trwała do rana. Przyczyny wybuchu pożaru nie są jeszcze znane. - Wyjaśniamy okoliczności tej tragedii pod nadzorem prokuratury - wyjaśnia policjant.
Na miejscu pożaru pracują policyjni technicy. Prawdopodobnie o przyczynie powstania ognia będzie musiał wypowiedzieć się biegły z zakresu pożarnictwa.
To nie był jedyny tragiczny pożar tej nocy w Polsce. Około 65-letni mężczyzna zginął w niezamieszkanym budynku w Rudzie Śląskiej, który cały stanął cały w ogniu.
Przeczytaj też: