Tragedia na Lubelszczyźnie. Nie żyje 19-latek
Gdyby uszanował wyrok sądu, to by żył - tak lokalne media komentują tragiczną śmierć motocyklisty w miejscowości Maryniów w woj. lubelskim. 19-latek zginął na miejscu, a wsiadł na motocykl mimo sądowego zakazu.
Dramat wydarzył się we wtorek przed południem. 19-letni motocyklista jechał przez Maryniów (gmina Milejów), kiedy po wyprzedzaniu stracił panowanie nad pojazdem.
"Następnie wjechał w siatkę ogrodzeniową, uderzył w budynek mieszkalny, a po tym ponownie uderzył w ogrodzenie. Motocykl przewrócił się na jezdnię" - relacjonuje w komunikacie starszy aspirant Magdalena Krasna z lubelskiej policji.
Świadkowie wypadku wezwali natychmiast służby. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. "Niestety pomimo reanimacji życia młodego mężczyzny nie udało się uratować" - przekazuje policja.
Jak ustalili mundurowi, 19-latek miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który obowiązywał do 28 września tego roku.
Okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury.
To nie był jedyny wypadek na polskich drogach we wtorek. Na drodze krajowej nr 22, między Elblągiem a Malborkiem, w wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych poszkodowana została jedna osoba.
W Zielonej Górze z kolei 64-latka na hulajnodze elektrycznej uderzyła w 68-latkę. Piesza upadła i uderzyła głową o asfalt, a w konsekwencji ze złamaniem kości potylicy trafiła do szpitala.
Czytaj też: