Amerykański plan pokojowy przygotowany przez Donalda Trumpa i jego administrację wywołał duże poruszenie. 28-punkowy dokument omawiany i zmieniony w Genewie na 19-punktowy zawierał pierwotnie niekorzystne propozycje dla Ukrainy. Postanowiliśmy sprawdzić, jak ocenią go Ukraińcy. - Nie do przyjęcia - usłyszeliśmy w Warszawie.
Według pierwotnej propozycji USA, część terenów zaanektowanych lub zajętych przez Rosję miałaby być oficjalnie uznana za rosyjskie. Ukraina miałaby zrezygnować z członkostwa w NATO, a wielkość ukraińskiej armii zmniejszona do ok. 600 tys. żołnierzy.
Reporter WP Jakub Bujnik wybrał się na ulice Warszawy, by sprawdzić nastroje przebywających nad Wisłą Ukraińców.
- Powiedziałbym, że to jest plan dla USA i Rosji, ale nie dla nas. Dla nas te warunki są nie do przyjęcia, ponieważ mamy prawo do głosu, prawo do wolności. To znaczy, że ofiary były niepotrzebne - stwierdził ukraiński żołnierz.
- U Trumpa to jest plan Rosji - dodał krótko Ukrainiec.
- Nie ma nad czym się zastanawiać, bo to nie jest plan, to jest po prostu znęcanie się nad Ukrainą - przyznała kolejna rozmówczyni WP.
Dla wielu Ukraińców propozycje postrzegane są nie jako realna podstawa trwałego pokoju, lecz jako zmuszenie do zgody na utratę prawa do decydowania o własnym losie.
W ostatnich dniach europejscy partnerzy proponują alternatywne poprawki, a same kontury planu są przedmiotem debaty. Europa jest sceptyczna, kiedy USA mówią o sukcesie. W Genewie udało się jednak zmodyfikować dokument, uwzględniając głos Kijowa. Więcej w materiale wideo.