PolskaTir wjechał do pokoju

Tir wjechał do pokoju



Mieszkańców jednego ze stężyckich domów wczoraj o świcie postawił na nogi potężny rumor. Duży, ciężarowy samochód uderzył w ścianę budynku, przebił ją na wylot i zatrzymał się dopiero w pokoju.

Tir wjechał do pokoju

10.02.2006 | aktual.: 10.02.2006 08:32

W pierwszej chwili nie wiedziałam, co się dzieje - mówi roztrzęsiona Ewa Baska, mieszkanka domu. - Właśnie wstałam, rozpaliłam w piecu, a tu nagle huk, pełno pyłu i kurzu. Miałam wrażenie, że wali nam się na głowę cały dom. Po chwili zobaczyłam w pokoju ciężarowe auto i mnóstwo gruzu. Nie było ściany. Na szczęście mąż spał w drugim pomieszczeniu. To chyba opatrzność Boska, bo zwykle przebywał właśnie w tym, teraz zburzonym, pokoju. Na miejscu niemal natychmiast pojawiła się policja i strażacy z OSP Stężyca.

- Małżeństwo z uszkodzonego domu skierowaliśmy do Domu Pomocy Społecznej w Stężycy - mówi Czesław Witkowski, wójt gminy Stężyca. - Do czasu zakończenia remontu budynku mieszkańcy będą przebywać tam na koszt gminy. Strażacy wraz z pracownikami Zakładu Komunalnego w Stężycy przystąpili do usuwania gruzu i zabezpieczania ścian. W momencie gdy rozpoczęto prace z użyciem ciężkiego sprzętu, runął strop.

- Przyczyną kolizji było niedostosowanie prędkości do panujących warunków - mówi nadkom. Krzysztof Szymik, zastępca komendanta powiatowego policji w Kartuzach. - Kierowca był trzeźwy. Droga była bardzo mocno oblodzona, ale to nie zwalnia mężczyzny od odpowiedzialności. Dlatego został ukarany mandatem w wysokości 300 zł. Dom przy ulicy Jana III Sobieskiego usytuowany jest przy skrzyżowaniu drogi Stężyca - Kościerzyna - Szymbark. Podobny wypadek jego mieszkańcy przeżyli latem ubiegłego roku. Wówczas w narożną ścianę domu uderzył samochód dostawczy. Nikomu nic się nie stało.

Alicja Zielińska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)