Temelin: znów awaria
W czeskiej elektrowni atomowej Temelin w środę ponownie wystąpiły problemy z turbiną. Do awarii doszło trzy dni po podłączeniu pierwszego bloku reaktora.
Rzecznik Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Jądrowego w Pradze, Pavel Pittermann, powiedział, że nie jest to duży problem. Natomiast Jan Haverkamp z organizacji ekologicznej Greenpeace zarzucił dyrekcji elektrowni, że bagatelizuje sprawę.
Zdaniem Haverkampa, awaria ta wykazuje, że turbina również po 3-miesięcznej reperacji nie jest zdolna do działania.
Blisko 3-miesięczna przerwa w rozruchu elektrowni spowodowana była niedostatkami technicznymi w systemie rurociągów oraz turbiny. Niedostatki miały bardzo poważny charakter. Nie dotyczyły jednak jądrowej części elektrowni.
Na początku maja tego roku, w wyniku wibracji rurociągów, doprowadzających parę pod wysokim ciśnieniem, nastąpiło skrzywienie wału turbiny. Koszty napraw i straty elektrowni były ogromne. Sięgnęły ponad 600 milionów koron, czyli blisko 16 milionów dolarów.
Przeciwnicy energii atomowej z Czech, Austrii i Niemiec przypominają, że w trakcie kilkunastomiesięcznego rozruchu Temelina nastąpiło 20 poważnych awarii o charakterze mechanicznym.
Elektrownia Temelin została zbudowana jeszcze według planów radzieckich w południowych Czechach w odległości około 60 kilometrów od granicy z Austrią i około 70 kilometrów od granicy z Niemcami. (aso)