Tajemnicza śmierć rosyjskiego majora. Czy to była pułapka?
Zaur Gurzijew, rosyjski major odpowiedzialny za bombardowanie Mariupola, zginął w tajemniczych okolicznościach w wybuchu ładunku w Stawropolu. Wraz z nim śmierć poniósł mężczyzna, z którym wojskowy umówił się za pośrednictwem portalu randkowego.
Co musisz wiedzieć?
- Zaur Gurcijew, rosyjski major, który dowodził atakami na Mariupol w 2022 r., zginął w wyniku eksplozji w Stawropolu.
- Nikita Penkow, mężczyzna, z którym Gurzijew się spotkał, również zginął. Obaj poznali się przez portal randkowy.
- Śledztwo prowadzone jest w kierunku podwójnego morderstwa oraz nielegalnego posiadania materiałów wybuchowych.
Jakie są doniesienia rosyjskich źródeł?
O śmierci Gurcijewa zawiadomił, składając kondolencje rodzinie, portal rosyjskiego programu "Czas Bohaterów". Major Zaur Aleksandrowicz Gurcijew był uczestnikiem pierwszej edycji tego telewizyjnego formatu. Wojskowy był też pierwszym zastępcą burmistrza miasta Stawropola. Portal przypomina, że Gurtsijew "dowodził powietrzną częścią operacji wyzwolenia Mariupola", co oznacza, że odpowiada za okrutne bombardowania w tym mieście i oblężenie bazy Azow. Za śmierć wielu ludzi został udekorowany Orderem Odwagi i Orderem Zasługi Wojskowej oraz innymi medalami od Putina.
Jak zginął major Gurzijew?
Rosyjski wojskowy zginął w wyniku eksplozji w Stawropolu. Spotkał się tam z Nikitą Penkowem, którego poznał przez portal randkowy. Obaj mężczyźni wymieniali się wcześniej zdjęciami.
Jak podaje "Bild", to spotkanie mogło mieć podwójny wymiar. 34-letni major być może był celowo uwodzony przez Penkowa, by dokonać na niego zamachu. Niemiecka gazeta spekuluje, że mógł być to tak zwany "honnigfalle". W języku niemieckich służb to metoda agentów, którzy docierają do źródeł, nawiązując romans ze swoim celem. Podczas spotkania miał nagrywać Gurcijewa urządzeniem, w którym był ładunek wybuchowy.
Czy Penkow był świadomy zagrożenia?
Nie jest jasne, czy Nikita Penkow wiedział o ładunku wybuchowym. Rosyjskie media sugerują, że mógł być częścią większego spisku. Penkow, były policjant, mieszkał w pobliżu miejsca zdarzenia. Śledczy nie znaleźli w jego mieszkaniu materiałów do budowy bomb.
Co mówią władze?
Gubernator Stawropolu, Vladimir Vladimirov, potwierdził, że ciała obu mężczyzn nosiły ślady typowe dla eksplozji. Władze podejrzewają, że za atakiem mogą stać "naziści z Ukrainy". Śledztwo trwa, a szczegóły nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Źródło: vremiagierow.ru, "Bild"