weekend(strona 13/16)

42 osoby zginęły, 354 zostały ranne w 295 wypadkach - to bilans pierwszych trzech dni wydłużonego weekendu świątecznego na polskich drogach. Przed dniem Wszystkich Świętych policja apeluje do kierowców o rozwagę, ostrożność i cierpliwość.

17 osób w tym aż 10 pieszych zginęło w 110 wypadkach, do których doszło w piątek - pierwszego dnia wydłużonego weekendu świątecznego - na polskich drogach. Policjanci apelują do kierowców o szczególną ostrożność i rozwagę.

Pogoda nas ostatnio delikatnie mówiąc nie rozpieszcza. Ciągle leje, a turyści rezygnują z urlopów. Synoptycy pocieszają, że już od połowy tygodnia będzie coraz cieplej i lato do nas wróci. Lepiej będzie już w środę, a w najbliższy weekend słupki podskoczą aż do 34 st. C. Następnie znów przyjdzie lekkie ochłodzenie, ale 18 lipca znów upały. Wysokie temperatury sprawią jednak, że nie unikniemy burz.

W ten weekend czeka nas umiarkowane ochłodzenie, a niższym temperaturom towarzyszyć będą opady deszczu i liczne burze, lokalnie nawet z gradem - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W piątek rozpoczyna się weekend, dla tych, którzy w poniedziałek wzięli wolne, będzie to długa majówka. Synoptycy przepowiadają, że czeka nas ładna, słoneczna pogoda, dlatego nie warto siedzieć w domu. Można się wybrać do jednej z beskidzkich miejscowości - Wisły, Szczyrku czy Ustronia lub nawet dalej, choćby do Zakopanego. Trzeba wziąć ze sobą jednak trochę pieniędzy, bo ceny - choć porównywalne w poszczególnych miejscowościach - nie są najniższe.

Wielką mobilizację w Watykanie ogłoszono w związku z beatyfikacją Jana Pawła II. Pracownicy wszystkich służb i wielu instytucji zostali wezwani do pracy w najbliższy weekend.

Weekend bez rewelacji. Chłodno. Gdzieniegdzie poprószy śnieg. W niedzielę, choć już będzie czas letni, na termometrach nadal tylko kilka kresek i tylko trochę więcej rozpogodzeń. Za to od poniedziałku z dnia na dzień coraz cieplej. Następny weekend będzie prawdziwie wiosenny: może się zdarzyć przelotny deszcz, ale będzie nawet 20 stopni.

Choć w Nowy Rok wejdziemy niestety w sobotę, za którą już nie odbierzemy dnia wolnego (od początku roku wchodzi w życie zasada, że za święta wypadające w dni wolne od pracy niebędące niedzielami nie otrzymamy już dodatkowego dnia wolnego), to reszta roku zapowiada się bardzo dobrze, jeśli chodzi o weekendy. Jak informuje dziennik "Polska The Times", w 2011 roku czeka nas aż osiem długich weekendów.

Niestety, to już ostatnie podrygi lata. Z północy napływa do nas zimne, arktyczne powietrze - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Temperatura ostro spada w dół i w weekend możemy spodziewać się.... pierwszych przymrozków.

41 osób zginęło, 549 zostało rannych w 397 wypadkach - to bilans ostatniego weekendu sierpniowego na polskich drogach. Wśród ofiar najwięcej było kierowców i pasażerów aut.

Nad Polską od południowego zachodu będzie rozbudowywał się klin wyżowy. Napływać będzie chłodne powietrze polarno-morskie, jedynie dzielnice południowo-wschodnie pozostaną jeszcze w ciepłym powietrzu polarno-morskim.

Drugi majowy weekend zapowiada się pochmurnie i deszczowo. Nad przeważającą część kraju napływa chłodniejsze powietrze polarno-morskie. W wielu regionach kraju zapowiadane są burze - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Zapowiada się na to, że trzeci dzień długiego weekendu będzie najchłodniejszy i najbardziej kapryśny z całej majówki. W całym kraju będzie pochmurno i deszczowo, choć na szczęście możliwe są lokalne przejaśnienia.

36 osób zginęło a 338 zostało rannych w 251 wypadkach - to bilans wydłużonego świątecznego weekendu na polskich drogach. Policjanci oceniają, że było spokojniej niż rok temu. Spodziewają się, że wiele osób będzie wracać do domów dopiero po Nowym Roku.

Europa wschodnia i północno-wschodnia jest pod wpływem wyżu. Na pozostałym obszarze kontynentu dominują układy niżowe z frontami atmosferycznymi. Polska północno-wschodnia będzie na skraju wyżu znad Rosji, pozostała część kraju znajdzie się na skraju niżu znad Atlantyku, w strefie frontu atmosferycznego. Pozostaniemy w tym samym wilgotnym powietrzu polarnomorskim - informuje IMiGW.

W sobotę na polskich drogach zginęło aż 16 pieszych. To jeden z najtragiczniejszych tego typu bilansów w tym roku - alarmuje policja i apeluje do kierowców o szczególną ostrożność.