Jeżeli potwierdzi się, że na "liście
Wildsteina" są nazwiska z teczek opatrzonych klauzulami "tajne"
lub "ściśle tajne", może to wskazywać, że doszło w tym przypadku
do naruszenia tajemnicy państwowej - powiedział
zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik.