szczuczyn

Władze Szczuczyna zdecydowały się przetestować wszystkich mieszkańców na obecność koronawirusa. Burmistrz Artur Kuczyński tłumaczy, że na początku chciał sprawdzić, jak wygląda sytuacja, kiedy jeden z pracowników sygnalizował mu złe samopoczucie i chciał pracować zdalnie. Gdy przypadki zaczęły się nasilać, samorządowiec postanowił dowiedzieć się, jak wygląda sprawa zachorowań w urzędzie. Wyniki pokazały, że urzędnicy przeszli zakażenie i posiadają przeciwciała. Ci, u których ten poziom był wysoki, decydowali się nawet na odstąpienie swojego terminu szczepień na COVID. Burmistrz Szczuczyna wspomniał o sytuacji sprzed kilku miesięcy, kiedy to Zakład Opiekuńczo-Leczniczy był ogniskiem zakażeń. Dodaje, że rozwój zakażenia udało się powstrzymać, kiedy ustalono liczbę chorych. Kuczyński powiedział też, jak dużą odporność daje szczepionka.

Władze Szczuczyna (województwo podlaskie) chcą przebadać wszystkich chętnych mieszkańców na obecność koronawirusa. Do poddania się testom zachęca m.in. ich cena. Mieszkańcy miasta zapłacą za nie około 50 zł. O tym, jak przebiega akcja powszechnego testowania opowiedział w programie "Newsroom" WP Artur Kuczyński, burmistrz Szczuczyna. - Badania prowadzimy od dwóch tygodni, więc to dopiero początek. Zainteresowanie jest olbrzymie - przyznaje Kuczyński. Do tej pory na test zgłosiło się ponad 500 mieszkańców. Burmistrz Szczuczyna poinformował, że 65 proc. przebadanych osób przeszło już zakażenie koronawirusem. - Nas również ta liczba zaskoczyła. Pierwszym zaskoczeniem w trakcie naszych prac i badań było to, gdy przebadaliśmy pracowników Urzędu Miasta. Okazało się, że na 24 osoby, które tu pracują, tylko 3 nie miały kontaktu z koronawirusem. Ja również przeszedłem zakażenie, nie miałem żadnych objawów. Jedynym śladem po tym zakażeniu jest poziom przeciwciał, jaki posiadam – przyznał Kuczyński.