Uznawany za wpływowego członka rosyjskiej mafii i ścigany przez władze amerykański Alimżan Tochtachunow, przyznał się, że od czasu dojścia do władzy prezydenta Wiktora Janukowycza jest częstym gościem na Ukrainie. Rosjanin o pseudonimie Tajwańczyk powiedział o tym w wywiadzie dla rosyjskiego wydania magazynu "GQ". To wyznanie może zakończyć się skandalem dyplomatycznym na linii Kijów-Waszyngton - ocenili ukraińscy dziennikarze.