słońce(strona 13/25)

Powiedzenie "pogoda w kratkę" najczęściej jest zdatne do użycia w warunkach polskich wiosną i jesienią. Wtedy właśnie aura potrafi zmieniać się jak w kalejdoskopie. Z takim właśnie stanem rzeczy będziemy mieli do czynienia w drugiej i trzeciej dekadzie września. Będzie ciągle dość ciepło, ale także brzydko i deszczowo.

Jak informuje IMGW, Europa zachodnia oraz krańce wschodnie i północne będą pod wpływem niżów, na pozostałym obszarze kontynentu pogodę będą kształtowały wyże. Polska znajdzie się w zasięgu wyżu znad północno-zachodniej Rosji, w tej samej polarnomorskiej masie powietrza.

Niespotykanie gorące tegoroczne lato w Japonii spowodowało śmierć co najmniej 338 osób - poinformowała w poniedziałek japońska telewizja NHK. Aż 54 tys. osób hospitalizowano z powodu udarów słonecznych i odwodnienia.

Do kalendarzowej jesieni jeszcze prawie miesiąc, ale pogoda zdaje się powoli przygotowywać nas do końca lata. Polska jest pod wpływem układu wyżowego rozciągającego się od Atlantyku, przez Europę środkową, po zachodnią Rosję. Napływa polarnomorska masa powietrza.

Jak informuje IMGW, Europa południowa i częściowo środkowa będzie pod wpływem niżu znad Bałkanów, północna Skandynawia oraz krańce północno-wschodnie kontynentu znajdą się w zasięgu niżu znad północnego Atlantyku. Pozostałe obszary będą pod wpływem układu wyżowego, rozciągającego się od Wielkiej Brytanii po wschodnią Europę. Polska znajdzie się na skraju niżu znad Bałkanów, jedynie na północy i północnym zachodzie kraju zaznaczy się wpływ wyżu. Napływać będzie polarna masa powietrza.

Upały, które panują w dużej części Japonii, przyczyniły się do śmierci ponad 200 osób, do szpitali od początku lipca trafiło 47,4 tysiąca osób z objawami udaru cieplnego - wynika z opublikowanego we wtorek zestawienia danych.

Nieuchronnie zbliżamy się do końca lata. Ale zanim to nastąpi, czekają nas jeszcze gorące chwile. Kiedy i gdzie można liczyć na słońce i wysoką temperaturę? Oto prognoza na najbliższe dni.

Za nami fala upałów, burze i deszcze. A co przed nami? W najbliższych dniach pogoda będzie taka, jaka dla większości z nas jest najbardziej odpowiednia. Będzie więc ciepło, ale bez upałów i niezbyt zimno, zaświeci słońce i spadnie trochę deszczu, jak na lato przystało. Jak informuje IMGW, nad Europą dominują niże, jedynie basen Morza Śródziemnego, Bałkany oraz południowa Rosja są w obszarze podwyższonego ciśnienia. Polska północna jest w zasięgu zatoki niżowej, pozostała część w klinie wyżowym. Z zachodu na wschód przemieszczać się będzie pofalowany front chłodny. Napływać będzie chłodna, polarno-morska masa powietrza.

Najbliższe dni zapowiadają się nieco chłodniej. Możliwe opady deszczu. Miejscami burze z porywami wiatru do 65 km/h. Polska jest pod wpływem zatoki niżowej związanej z niżem znad południowej Skandynawii. Z zachodu napływa chłodne powietrze.

Dwa najbliższe dni w Polsce przyniosą utrzymanie się wysokiej temperatury. Polski nie ominą również opady deszczu. Możliwy grad i burze - podczas burz porywy wiatru mogą sięgnąć do 100 km/h. Z południa nadal napływa upalna, zwrotnikowa masa powietrza. Polska znajduje się w obszarze podwyższonego ciśnienia - na zachodzie kraju zaznaczy się wpływ płytkiego niżu znad Belgii.

Upały nie odpuszczą przynajmniej do weekendu - przewidują synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Temperatura niemal w całym kraju przekracza 30 stopni Celsjusza. Najcieplej było w Legnicy, gdzie słupki rtęci wskazały 33 stopnie.

Jak informuje IMGW, Wyspy Brytyjskie, zachodnia Francja, Półwysep Iberyjski oraz Europa wschodnia i częściowo centralna znajdują się w zasięgu niżów z układami frontów atmosferycznych. Na pozostałym obszarze pogodę kształtują słabe wyże. Polska znajduje się w obszarze pomiędzy dwoma niżami, z ośrodkami nad Rosją i Niemcami. Zaznaczą się również dwie strefy frontalne, jedna w części północno-wschodniej, a druga na krańcach południowo-zachodnich. Zalegać będzie stosunkowo ciepła, polarno-morska masa powietrza.