Przedstawiciel rządzącej w Afganistanie organizacji Talibanu, Aziz al-Rahman, oświadczył we wtorek, że jego rząd być może postawi podejrzanego terrorystę Osamę bin Ladena przed krajowym sądem, jeżeli okaże się to konieczne.
Stojący na czele Rady ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej, szef dyplomacji belgijskiej, Louis Michel jest pewien, że riposta Waszyngtonu na ataki terrorystyczne z 11 września nie będzie uderzeniem na oślep.
Hakerzy zaatakowali muzułmańskie strony
internetowe, w tym oficjalną stronę rządzących w Afganistanie
Talibów. Zamiast ich tekstów pojawił się tam w czwartek list
gończy FBI za Osamą bin Ladenem.
Amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld powiedział w piątek, że USA nie mają jeszcze pewności, czy za atakami na World Trade Center i Pentagon stał Osama bin Laden.
Wtorkowy zamach terrorystyczny na Nowy Jork i Waszyngton cały świat uważa za kompromitację amerykańskich służb specjalnych. Nikt nie potrafi wytłumaczyć, jakim sposobem doskonale skoordynowana akcja terrorystów doszła do skutku. Wojsko usiłuje obecnie odzyskać kontrolę nad sytuacją, a sztab główny zastanawia się nad formą reakcji na wydarzenia.
Agenci federalni przeszukali w środę kilka mieszkań i firmę
na Florydzie w związku z wtorkowymi zamachami
terrorystycznymi w Nowym Jorku i Waszyngtonie.
Telewizja CNN podała w środę, że wywiad amerykański
przechwycił co najmniej dwie rozmowy telefoniczne członków
organizacji związanej z międzynarodowym terrorystą Osamą bin
Ladenem. Mieli oni powiedzieć, że doszło do ataku na dwa cele.
Przyrodni brat podejrzewanego o międzynarodowy terroryzm Saudyjczyka Osama bin Ladena otrzymał obywatelstwo Szwajcarii - poinformowała w piątek gazeta Tribune de Ganeve.