Minister zdrowia Grzegorz Opala powiedział w poniedziałek, że nie ma na razie sygnałów o tym, że Polska jest obiektem ataku bioterrorystycznego, ale taką możliwość trzeba brać pod uwagę. Według niego możliwe jest przede wszystkim pośrednie zawleczenie choroby przez osoby uciekające z kraju, który został zaatakowany bronią biologiczną.