Jeden z mieszkańców Bydgoszczy w czwartek rano około 7:30 zorientował się, że nie żyje jego 73-letni brat. Mężczyźni mieszkali razem w jednym domu. Medycy odmówili wystawienia karty zgonu. Senior dzwonił więc na pogotowie, policję, do dwóch przychodni oraz do zakładu pogrzebowego. Zwłoki odebrano dopiero po 10 godzinach.