moja strona. bitwa redaktorów(strona 3/5)

Po odwołaniu z rządu Antoni Macierewicz jest roztropny - twierdzą zgodnie Paweł Lisicki i Jacek Żakowski. Różnica zdań dotyczy powodów takiego zachowania odwołanego ministra. Według dziennikarza "Polityki" były szef MON "jest w bardzo trudnej sytuacji", bo jako przewodniczący podkomisji smoleńskiej "ma udowodnić to, co nieudowadnialne". - Musi liczyć na łaskę prezesa, że ten nie będzie wykorzystywał momentu wyjątkowej słabości Macierewicza, jakim będzie publikowanie szczątków raportu. Litość prezesa dla słabości pana Antoniego jest kluczem do zrozumienia jego grzeczności - tłumaczył publicysta. Nie zgodził się z nim Lisicki. Jak podkreślił, to "słabość opozycji pozwala rozgrywać prezesowi tak sprawę z Macierewiczem". Żakowski dodał, że "Ojciec Rydzyk też nie bryka" i zasugerował, że stoi za tym jakieś "porozumienie".

- Jaki prezes, jakie oko prezesa, tu chodzi o opinię publiczną – zirytował się w programie „Moja strona. Bitwa redaktorów” Paweł Lisicki. Komentator nie mógł zrozumieć, dlaczego Jacek Żakowski uważa, że senatorowie mieli prawo – „bardzo słusznie” – nie zgodzić się na areszt Stanisława Koguta. – Oni muszą mieć poczucie bezpieczeństwa – stwierdził Żakowski.

- To odbywało się w lesie, w zakamuflowanej grupie. To pokazuje marginalność tej sprawy. Czym innym jest czczenie Adolfa Hitlera publicznie w mieście, a czym innym robienie tego w ukryciu w lesie (…). Zjawisko uważam, za całkowicie marginalne. Co nie zmienia faktu, że grupę Duma i Nowoczesność należy zdelegalizować – stwierdził w "Moja strona. Bitwa redaktorów" Paweł Lisicki. - Bohaterem reportażu (TVN24 – przyp. red.) jest asystentem posła Roberta Winnickiego. To wymaga zbadania, czy Kukiz wprowadził neonazistę do polityki – dodał Jacek Żakowski.

Czy możliwy jest scenariusz z poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości, kiedy partia zdecydowała się na przedterminowe wybory? - Historia z 2007 r. pokazała Kaczyńskiemu, że tego typu scenariusze są niebezpieczne. Trudno byłoby też wytłumaczyć wyborcom dlaczego zdecydowano się na wcześniejsze wybory - twierdzi Jakub Majmurek z Krytyki Politycznej. Publicysta odniósł się również do ostatnich zmian w rządzie. - Schowanie Macierewicza to ruch pod wybory samorządowe. PiS wygrywa wtedy, kiedy Macierewicza, Suskiego czy Pawłowicz za bardzo nie widać - komentuje.

- Macierewicz musi być usunięty z rządu, bo stanowi zagrożenie dla Polski – stwierdził w programie „Moja strona. Bitwa redaktorów” Jacek Żakowski. Ale nie wyklucza, że PiS się na to jednak nie zdecyduje. Dlaczego? Zdaniem Pawła Lisickiego to może być dla elektoratu partii o jeden krok za daleko.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki wyznał w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN24, że nie słyszał nic o tym, by w rządzie "miało zabraknąć" Antoniego Macierewicza. - Nadal będzie ministrem obrony narodowej - zapewnił. - Premier Morawiecki już jest wyzwaniem dla elektoratu PiS-u - skomentował słowa Czarneckiego w programie "Moja strona. Bitwa reporterów" Paweł Lisicki. - Połączenie nominacji Morawieckiego i odwołania Macierewicza oznaczałoby, że mamy do czynienia z gwałtownym radykalnym zwrotem - tłumaczył. Innego zdania był Jacek Żakowski. - Morawiecki jest tak samo hardcorowo radykalnie prawicowy jak Macierewicz. Jego tradycja polityczna jest bardzo radykalna. On nigdy nie nosił Che Guevary - stwierdził Żakowski, nawiązując do rzekomego krótkiego epizodu w życiu obecnego szefa MON, gdy był zafascynowany postacią rewolucjonisty.

Po tym jak Sejm przyjął w piątek prezydenckie ustawy o KRS i SN, pod parlamentem oraz Pałacem Prezydenckim zorganizowano protesty. Jedną z ich uczestniczek była pisarka Klementyna Suchanow, która obrzuciła wyjeżdżające z siedziby prezydenta rządowe limuzyny jajkami. Media społecznościowe obiegły zdjęcia kobiety, powalonej na chodnik przez policjanta. Pisarka nazwała działania policji "spektaklem dla ministra Błaszczaka". "Zawsze pilnie śledziłam wiadomości z Rosji, teraz Rosję mam na co dzień" - napisała na swoim profilu na Facebooku. - Powinna się cieszyć, że tylko tak ją potraktowano - stwierdził w programie "Moja strona. Bitwa redaktorów" Paweł Lisicki. - W innym państwie mogliby ją zastrzelić - dodał.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus pojawiła się w sobotę w studiu Radia ZET w koszulce z napisem "Jarosław Kaczyński jest tchórzem". Tłumaczyła, że do założenia takiej koszulki zmusił ją przebieg piątkowej debaty w Sejmie o prezydenckich ustawach, dotyczących Sądu Najwyższego oraz KRS. - Jarosław Kaczyński nie bierze odpowiedzialności za demolkę, którą robi. Boi się zostać premierem. Wysługuje się innymi ministrami i ludźmi do tego, żeby zniszczyć państwo prawa. Nie ma na to mojej zgody - mówiła Scheuring-Wielgus. - To pokazuje bardzo niebezpieczne zjawisko. W Polsce relacje polityczne radykalizują się w miarę, jak społeczeństwo wycofuje się z aktywnego udziału w życiu politycznym - ocenił zachowanie posłanki w programie "Moja strona. Bitwa redaktorów" Jacek Żakowski. - Ja się bardzo boję, że będziemy zmierzali w stronę czegoś, czego bardzo byśmy nie chcieli, czyli walki wręcz - dodał.

- Urzędnicy państwowi są nieistotni. Kaczyński rozdaje karty. Dziś Morawiecki premierem, za trzy tygodnie ktoś inny. Panie Jarosławie – gdyby pan szukał – czekam, jestem gotów do boju – mówił w piątek Jacek Żakowski w wydaniu specjalnym Bitwy Redaktorów. – Czy wygrał na tym PiS? Nie wiem – z dystansem decyzję obozu rządzącego o zmianie premiera komentował Paweł Lisicki. Czy prezes Kaczyński właściwie potraktował Beatę Szydło? I jakie nowe otwarcie może dać rządowi PiS Mateusz Morawiecki? M.in. o tym będą dyskutować o 9:00 liderzy opinii – Jacek Żakowski i Paweł Lisicki. Ich bitwę moderować będzie Łukasz Mężyk, założyciel serwisu 300polityka.pl

Kto wygrał, a kto przegrał tę rozgrywkę polityczną, jaką jest zmiana na stanowisku premiera w rządzie PiS? Ile może zyskać lub stracić na tym opozycja? Jaka jest różnica między Beatą Szydło a Mateuszem Morawieckim? Na te pytania odpowiadają Jacek Żakowski i Paweł Lisicki w programie "Moja strona. Bitwa Redaktorów".

Gorące komentarze po hucznych obchodach 26-lecia Radia Maryja w Toruniu. W studiu WP Łukasz Mężyk sugerował, że stacja przeszła ewolucję i nie jest już tak radykalna jak kiedyś. Przypomniał m.in. jej stanowcze podejście do antysemityzmu. Między Jackiem Żakowskim a Pawłem Lisickim od razu doszło do spięcia. - Spokój! Nie musi pan ciągle płacić trybutów władzy, może pan przez chwilę posłuchać, co człowiek mówi. Chamstwo musi mieć granice. Apeluję, by się pan hamował - mówił Żakowski. W jego ocenie, Radio Maryja stało się "częścią obozu władzy" i musi się liczyć z realiami międzynarodowymi, m.in. z wrażliwością Izraelczyków, stąd zmiana. - Ta tyrada chyba już powinna się skończyć - ripostował Lisicki. - O. Rydzyk stworzył pierwszy ruch obywatelski. Charyzmatyczny przywódca ma za sobą ludzi i idzie razem z nimi. Co jest w tym złego? - kontynuował. - To, że doi kasę z państwowej kasy - odpowiedział bez wahania Żakowski.

- To jest bardzo ciekawe, bo pokazuje skuteczność propagandy uprawianej przez rządowe media. Jeszcze przed chwilą trzy raz więcej osób było za pozostaniem w UE, teraz różnica jest 54 proc. do 27 proc. Te proporcje bardzo szybko się zmieniają – komentuje publicysta "Polityki" Jacek Żakowski. - Podstawową przyczyną jest brutalna polityka UE wobec Polski. Polacy pierwszy raz zderzyli się z Unią taką jaka ona jest, a nie jak ją sobie wyobrażali – ripostował w "Moja strona. Bitwa Redaktorów" Paweł Lisicki z "Do Rzeczy".

Coraz mniej osób wierzyło w tezę Macierewicza o zamachu w Smoleńsku, a popularność PiS rosła. Sensacje szefa MON miały większe przełożenie na sondaże, gdy była potrzeba uderzenia w Tuska za czasów rządów PO-PSL. Ja się boję jednej rzeczy: na wiosnę może pojawić się nowe szaleństwo w stylu: "najważniejsze dowody są ukryte na Kremlu". I jest pytanie: kto wygłosi tę tezę, a kto się powstrzyma - powiedział w programie WP "Moja Strona. Bitwa Redaktorów" Jacek Żakowski.