Na pokładzie samolotu kpt. Marka Szufy, który rozbił się podczas pokazów w Płocku, mogły być zamontowane kamery. Z nieoficjalnych informacji wynika, że pilot miał taki zwyczaj i zamierzał filmować lot. - Jeżeli były takie urządzenia, czy ślad po nich, to zostanie to ujawnione podczas oględzin - poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska. Przyznała, że nagranie filmowe z takich kamer byłoby wskazówką dla badających okoliczności wypadku.