Znowu jest głośno o Kaziku Staszewskim - czytamy w piątkowym Życiu. Tym razem z powodu utworu "Pier...lę Pera", poświęconemu - jak można się domyślać - Andrzejowi Lepperowi. Słuchacze w każdym razie nie mają wątpliwości, o kogo w piosence chodzi.
Dlaczego tak ostro potraktował obecnego wicemarszałka Sejmu? Uważamy Leppera za złodzieja - mówi Piotr Wieteska, menedżer Kazika - ponieważ w swojej kampanii wyborczej bezprawnie wykorzystał utwór Kazika pt. "100 000 000".