Dziewiąty rok prokuratura bada, czy Adam Andruszkiewicz zlecał swoim ludziom fałszowanie podpisów pod listami poparcia dla Ruchu Narodowego w wyborach samorządowych i czy sam je fałszował. Ale sprawa jeszcze potrwa. Jak ustaliła Wirtualna Polska, śledczy sprawdzają listy nie z jednego, jak początkowo, lecz z 4 okręgów wyborczych. Do zbadania mają 1754 podpisy. Do przesłuchania zostało im 200 osób.