Czy wrocławski anestezjolog i stomatolog z gabinetu na Kuźnikach, w którym dwa lata temu podczas zabiegu zmarła 15-letnia pacjentka, usłyszą surowsze wyroki, tak jak chce prokurator? A może zostaną uniewinnieni, czego domaga się ich adwokat? Odpowiedzi udzielić ma Sąd Okręgowy, przed którym w środę zaczął się proces w sprawie śmierci Kasi Szejnwald.
Do tragedii doszło w październiku 2002 roku. Piętnastolatka była leczona pod narkozą. W pewnej chwili zatrzymała się praca serca, dziewczynka zmarła mimo reanimacji. Po latach śledztwa i procesów w marcu tego roku zapadły pierwsze wyroki. Uczestniczący w zabiegu anestezjolog Michał O. otrzymał karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu, a dentystka półtora roku - też w zawieszeniu.