burze(strona 10/43)

W większości województw obowiązują w czwartek ostrzeżenia przed burzami. Synoptycy IMGW przewidują również, że lokalnie może wystąpić grad. Już w nocy w wielu rejonach mocno grzmiało, w dzień spokojniej wcale nie będzie.

Już w nocy Polska znajdzie się nad frontem atmosferycznym, który przyniesie opady deszczu wraz z burzami. Zjawiska atmosferyczne będą się przemieszczać od Warmii poprzez centrum aż do Małopolski i Podkarpacia.

Komunikat dotyczący zagrożeń pogodowych wydał we wtorek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Zapowiadają się burzowe incydenty w niektórych rejonach kraju. Dynamiczne zjawiska pogodowe spodziewane są już w środę.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał nowe ostrzeżenia dotyczące pogody w najbliższym czasie. Zgodnie z najświeższymi prognozami, nie musimy jeszcze szykować się na upały. Zamiast tego, przez kilka najbliższych dni czekają nas raczej chłodniejsze temperatury. Dopiero w środę temperatura do 30 stopni Celsjusza.

W najbliższych godzinach Polskę opanują burze i upały. Już wydane zostały ostrzeżenia meteorologiczne. Podano w nich, w których regionach kraju spodziewać się tych zjawisk. Na tym się jednak nie skończy.

Za nami wiele słonecznych i bardzo ciepłych dni. Jednak im bliżej weekendu, tym aura będzie się zmieniać. Z map opublikowanych przez IMGW wynika, że na południu kraju niebawem czeka nas powrót burz, a nawet gradu.

Na północnym zachodzie jednostajne opady deszczu i chłodniej. Na południowym wschodzie gwałtowne burze z deszczem i gradem oraz upał. Niedziela w Polsce zapowiada się niespokojnie.

Po kilku dniach do Polski znów wraca niespokojna pogoda. Najpierw wrócą upały. Zaraz potem front atmosferyczny, który przyniesie zachmurzenie, deszcz i burze.

Przez Trójmiasto przechodzą w środę nawalne deszcze. Woda podmyła m.in. tunel pod dworcem w Gdyni, zalane zostały ulice na gdańskich osiedlach. Do sieci trafiły też nagrania, na których widać groźne pioruny tuż nad stocznią.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed burzami, które mają przetoczyć się w środę przez zachodnią część kraju. Prognozowane są bardzo silne opady deszczu i wiatr w porywach do 80 km/h. Lokalnie może spaść grad.

W najbliższym czasie w Polsce pogoda będzie się dynamicznie zmieniać. Wszystko przez fronty atmosferyczne z opadami i burzami - te będą nadciągać nad kraj jeden za drugim.

"Uwaga! Dziś prawdopodobne burze, ulewny deszcz i silny wiatr" - przekazuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w poniedziałek. Jak dodano w komunikacie, możliwe będą podtopienia. "W trakcie burzy znajdź bezpieczne schronienie" - podkreślono, informując, w których województwach obowiązuje alert.

Niedziela będzie ostatnim dniem, w którym w całym kraju będzie upalnie. Już od poniedziałku na zachodzie pojawią się przelotne opady deszczu i burze. Kraj zostanie podzielony na upalny wschód, gdzie temperatury sięgną 25-28 stopni Celsjusza oraz chłodniejszy zachód. Tam temperatury w granicach 19-22 stopni.

"Prognozuje się upały. Temperatura maksymalna w niedzielę od 30 do 32 st. C" - przekazuje IMGW w komunikacie i pokazuje mapę z ostrzeżeniami pierwszego i drugiego stopnia, które obejmują niemal całą Polskę. Jak się jednak okazuje, następny dzień będzie jeszcze gorętszy. Będą też burze.

Kilka dni temu huragan spustoszył południe Białorusi. Zginęło sześć osób, w tym dwoje dzieci. Teraz Mińsk nawiedziła powódź, spowodowana ulewnymi deszczami. W mieście wstrzymano ruch.

IMGW pokazał "mapę grozy". Widać na niej front przechodzący przez Polskę. Wtorek był najbardziej burzowym dniem tego roku. W ciągu doby zanotowano aż 108 tysięcy wyładowań.

Na nagraniu, które pojawiło się we wtorek w sieci można zobaczyć niesamowite zjawisko. "Tak wygląda chmura szelfowa arcus" - wyjaśniono pod zamieszczonym krótkim wideo. Tego dnia zauważono ją w okolicy Olsztyna.

675 razy interweniowali strażacy w związku z przechodzącymi przez woj. pomorskie opadami deszczu, burzami i silnym wiatrem. Najgorzej sytuacja wyglądała w Gdyni, w sieci wciąż pojawiają się nowe nagrania z tamtych okolic.

Trudna sytuacja w Małopolsce. Po nawałnicach w Nowym Targu na jednym ze skrzyżowań ulica zmieniła się w rzekę. Burza z gradem dotarła też do Zakopanego. Wciąż pojawiają się ostrzeżenia dot. możliwych podtopień oraz informacje o połamanych drzewach i zerwanych dachach.

- Końca upałów na razie nie widać - przekazuje w rozmowie z Wirtualną Polską Ewa Łapińska z IMGW. Synoptyk poinformowała, kiedy w tym tygodniu będzie najgoręcej i przestrzegła przed gwałtownymi zjawiskami meteorologicznymi. - Najniebezpieczniej będzie w Polsce centralnej, południowej i południowo-wschodniej - podkreśliła.