"Chorym limit wciąż zmniejszają; sobie nagrody wypłacają", "Kasa chora, władza chora, bo ma Jerzego za znachora" (Jerzy - to imię dyrektora kasy chorych), "0,8 promila! Zgłoś się!" (tyle alkoholu w wydychanym powietrzu miał dyrektor kasy zatrzymany przez policję w trakcie jazdy samochodem) - to hasła pod którymi kilkuset pracowników placówek służby zdrowia z województwa podlaskiego rozpoczęło w środę przed południem pikietę siedziby Podlaskiej Regionalnej Kasy Chorych w Białymstoku.