Kierowcy muszą uważać już nie tylko na fotoradary, patrole policji, kamery monitoringu, ale także na samochody egzaminacyjne na prawo jazdy, ostrzega "Dziennik". W Białymstoku i Krakowie wyposażone w kamery "elki" rejestrują wyczyny piratów drogowych. Później nagrania trafiają do policji.